Dwa miesiace temu kupiłem w Irlandii [trochę drożej] używaną Toyotę RAV 4 - pięciodrzwiowa, 173 kkm, automat, 1.8 benzyna - 2004 r. Dałem 1350e, wsiadłem i pojechałem. Łożysko było do zrobienia. Myślę, że w PL zapłaciłbym minimum 2x tyle.
@jsujg: Niektóre auta sprawdzą się lepiej inne gorzej - zależy od konkretnego modelu i jakie różnice były, bo możliwe że najważniejsze części nie będą pasować. Na pewno nie podejdą lusterka, światła i elementy zawieszenia związane z maglownicą. Wnętrze też będzie miało niektóre rzeczy pozamieniane.
@Lemoniadowy_Joe oj tak. Akurat o Hondzie nie myślę, ale o jakimś starszym terenowym. Osobiście bawiłem się w przekładkę 328i oraz T4, nie było problemu. Otwory technologiczne przygotowane fabrycznie. Wyszło bardzo pozytywnie. Tyle tylko że wtedy drogo dane auta stały. Teraz się to zmienia.
@bohlen jeszcze z 10 lat temu opłacało się, dziś już nie, jedyne co byś miał to lepszy i pewniejszy stan techniczny, i łatwiej kupić tzw full opcje, klima, Cruise Control czy tam jakieś nawigacje są już w każdym aucie, nie ma też dużych różnic cenowych w pojemności silnika, 1,6 będzie kosztować tyle samo co 2,0. Ale przekładka zrekompensuje cenę w polsce. Pozdrawiam
Komentarze (108)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Myślę, że w PL zapłaciłbym minimum 2x tyle.
Komentarz usunięty przez moderatora
chyba barszcz w 3 gwiazdkowej restauracji na wyspach
więc i tak sporo
poza tym ubezpieczenie i inne opłaty są mocno w ch* dogie
w sumie tytuł artykułu nie kłamie