Rząd rozważa podwyżkę podatków!
Rząd prowadzi prace nad budżetem państwa na 2011 rok. Minister w rządzie Donalda Tuska Michał Boni daje mediom pierwszy znak, że obietnice niepodwyższania podatków mogą być niedotrzymane.
k8000 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 146
Rząd prowadzi prace nad budżetem państwa na 2011 rok. Minister w rządzie Donalda Tuska Michał Boni daje mediom pierwszy znak, że obietnice niepodwyższania podatków mogą być niedotrzymane.
k8000 z
Komentarze (146)
najlepsze
Jeśli chodzi o działania, to jest to zwyczajna partia władzy, maksymalizująca wpływy i czerpane profity.
Widać to dokładnie po deklaracjach popartych obywatelskimi projektami (zbieranie podpisów) głoszącymi potrzebę likwidacji senatu, czy zniesienia finansowania partii z publicznych pieniędzy.
PO składała te deklaracje, kiedy mogła to robić bezpiecznie, bo nie miała władzy.
Gdy przyszła władza, szlachetne deklaracje odeszły w niebyt.
Widziały gały co brały.
Macie na deser:
http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/297166,pawlak-dal-rosjanom-monopol-unia-sie-skarzy.html
Komisja Europejska wysuwa poważne zarzuty wobec polskich władz. Umowa gazowa, którą wynegocjował Waldemar Pawlak, ma być groźna dla unijnej konkurencji, bo - według Unii - gwarantuje Rosjanom monopol aż do 2045 roku
http://pl.wikipedia.org/wiki/Krzywa_Laffera
sprawdzimy koncepcje teoretyczna w praktyce
To chyba raczej trudno wyliczyć, bo ten punkt raczej nie jest stały ale zależy od wielu czynników.
W kraju żyje się dość ciężko. Zarobki małe, ceny wysokie, szara strefa duża, bezrobocie spore, podatki bardzo wysokie, a gospodarność rządu żenująca.
Są jakieś przesłanki za tym, że jesteśmy przed punktem szczytowym krzywej?
Polecam wywiad z Zytą Gilowską, zwłaszcza:
Pani obniżyła podatki i składkę rentową. Czy te pieniądze nie przydałyby się teraz budżecie, by załatać dziury?
- Teraz? Wolne żarty, tych pieniędzy już dawno by nie było. Z koniunktury skorzystali pracownicy najemni, ciężko pracujący ludzie. I bardzo dobrze.
http://fakt-opinie.salon24.pl/104408,zyta-gilowska-rzad-swiadomie-oszukuje-ludzi
Często czytam na wykopie, że obniżanie podatków przyspiesza wzrost gospodarczy. Nie jestem ekonomistą, ale takie rozumowanie nie jest chyba poprawne.
Też nie jestem ekonomistą ale starczy trochę logicznego myślenia, aby stwierdzić, że tak to działa. Zależy, z której strony szczytu krzywej Laffera się znajdujemy. Poza tym obniżenie podatków zawsze stymuluje wzrost gospodarczy. Fakt to efekt bardziej długofalowy ale powinien zrekompensować "stratę" wynikająca z obniżenia, a w przypadku gdy znajdujemy się
Nie wiem jak długo Polaków trzeba drażnić, by się, za przeproszeniem wk%!$ili i w końcu realnie zaprotestowali. Jak już kiedyś wspomniałem Polacy to masochiści.
Kilka tysięcy ludzi pod Sejmem da się zauważyć, zaś kolejne petycje internetowe giną w odmętach internetu. Jeśli petycja internetowa jest dla nas najwyższą formą protestu to długo nic się nie zmieni.
Niezadowolenie społeczne jest maskowane, a z błędów rządowych i
1. Przy jakich okazjach są ściagane podatki i jaka jest ich wysokość (szczególnie podatki ukryte)
2. Co się dzieje z ich pieniędzmi jak już spłyną do Skarbu państwa.
3. Jaki wpływ ma niegospodarność państwa na ich życie codzienne.
W sumie nawet sam nie licze na to, że wyjdziemy na ulicę,
sci-fi Orvella robi sie coraz mniej sci-fi :(
Aldous Huxley razcej niż Orwell patrząc na obecny rozwój sytuacji
- wiecej oplat za podreczniki,
- wzrost wszystkich oplat, cen za towary,
- dowod z czipem dla kazdego Polaka, lacznie z niemowlakami- "dla naszego dobra",
- wzrost liczby fotoradarow,
- przymiarka do podwyzki podatkow,
- proba cenzurowania internetu (wlasna plus ACTA),
- audyty finansow partii robiony przez powiazane z partia firmy - wiecej w innym wykopalisku,
- afera hazardowa, afera misiaka,
- orliki, by mozna bylo sobie w kopana pograc
Medialna manipulacja sięgnęła ostatnio zenitu, gdy spoceni redaktorzy TVN24 (Adamek i Płuska) biegali (wraz z tłumem innych "dziennikarzy") za posłem Palikotem, wyszukując i naganiając mu posłów PiSu, w celu przeprowadzenia konfrontacji, którą potem w "Faktach" mogli pokazywać.
Byłem w autentycznym szoku, bo ci "dziennikarze" nie relacjonowali