@CzapkaG: Wątpię, że wyjdą na tym lepiej finansowo. Gdyby tak było, to inne firmy by też wycofywały lootboxy i mikrotransakcje.
Wbrew powszechnemu wyobrażeniu wykopków, w zarządach korporacji nie siedzą debile, którzy kierują ich polityką według własnego, niedoinformowanego widzimisię. Wszelkie decyzje to efekt często wielomiesięcznych analiz, badań i ostrożnego sondowania rynku.
Ej, ale same mikropłatności nie są złe. Funkcjonują w wielu grach i nie są rakiem.
Problem pojawia się kiedy mikropłatności mają wpływ na rozgrywkę, czy poziom trudności. To już jest rak. Jest sporo gier które mają mikropłatności wyłącznie kosmetyczne. Warto wspomnieć chociażby Path of Exile, bo gra jest całkowicie darmowa, cały czas rozwijana i poprawiana, a płacisz tylko tyle ile chcesz za jakieś efekty broni, czy biegające koło Ciebie stworki.
@iskiero: Niby czego? Te rozwiązania pozwoliły zarobić więcej w prawie wszystkich dotychczasowych tytułach i będzie to kontynuowane. Korporacje to nie organizacje charytatywne. Wina leży po stronie konsumentów-debili (IMO to już nie gracze), którzy kupują te gówna, bo ładna grafika albo fajny trailer. Wystarczy nie kupować chłamu i takie EA szybko z tego zrezygnuje.
@Camilli: horizon, nowa zelda, nowy mario, nowy resident, monster hunter, elex, civ 6. Niedługo premierę będą miały God of War i the Last of Us. I jakoś nie zapowiada się żeby były w nich lootboxy. Rynek gier AAA to nie tylko EA, Ubi i Activision, u których rak mikrotranstacji jest niezwykle rozwinięty.
Nie chcecie mikropłatności? To nie kupujcie gier z nimi. Brak zysku mobilizuje najbardziej. Korpo ma zrezygnować z zdzierania z frajerów? ( ͡°͜ʖ͡°)( ͡°͜ʖ͡°)
@mt5114: Gwint to gra sieciowa. Znajdź mi grę sieciową f2p bez absolutnie żadnych mikropłatności albo lootboksów. Chyba tylko Americas Army, bo na tę grę kasę łoży państwo.
@mt5114: Jak to żaden argument? Kupujesz grę, która jest grą dla pojedynczego gracza i płacisz za nią przykładowe 100zł więc masz prawo oczekiwać gotowego, skończonego produktu. I tak dokładnie z Wiedźminem jest. Jeżeli masz grę f2p, czyli zaczynasz grać za darmo to wiadomo, że gdzieś producent gry musi na niej zarobić, bo jej stworzenie kosztowało. Poza tym ta gra ciągle kosztuje producenta bo utrzymanie serwerów, całej infrastruktury i teamu, który zajmuje
Może w końcu CDP przekroczy magiczną barierę 60$. Inflacja, wzrastające koszty - wiadomo gra musi kosztować, szczególnie ta AAA.
DLC - cięcie gry i sprzedawanie w częściach. Lootboxy i frajer-płatności - penetracja portfela bez wazeliny. Szczególnie niebezpieczne gdy ma się guwniaki, bo to z reguły nastawianie na "dojenie portfela starych" przez proxy guwniaka. Oczywiście developerom pasuje to drugie podejście, bo więcej można na nim zyskać i nikt się nie przyczepi, że ich
@chciwykrasnolud: Paradox to jedzie na swojej serii jak Beth - dzięki wspaniałej scenie modderskiej.
#!$%@? mnie niesamowicie fakt, że intencjonalnie nie otwierają swojej gry dla większego wsparcia modów, reagują siarką na grzebanie w exe - a zaczęło się to od DLC. Chodziło o fakt, żeby gracze nie robili lepszego contentu.
Zobacz chociaż skórki jednostek. Myślisz, że to przypadek dlaczego używają takiego, a nie innego programu?
Hmmm ciekawe jaki mają plan finansowy względem tej gry. Z jednej strony mikropłatności to fura kasy a z drugiej ciekawe jaki zarobek mieli na DLC które wyszły do wieśka. Nie znam nikogo kto miałby wieśka i nie dokupił DLC. Więc jeśli to przynosi im zyski to może skupią się na utrzymaniu danego tytułu.
@Hafr: Może jak miałeś wersję "the pirate bay collection" albo kupowałeś dopiero w GOTY to miałeś za friko. Ja kupowałem każdy dodatek po 50-60zł. Chyba, ze masz na myśli jako DLC te 16 mini bonusów które dodawali.
@SmugglerFan: Magic the Gathering istnial zanim byly gry online i mikroplatnosci, wiec o czym ty gadasz ? ( ͡°͜ʖ͡°) To jest biznes i nikt nie robi tego charytatywnie. Moze i byla,ale raczej jako dodatek i z jakas skromna pula kart na pewno. Magic jest 25 lat na rynku - masa kart fizycznych + sporo produktow online i jesli ktos mysli,ze ktos to robi dla frajdy
@Samael071: no i wlasnie potwierdzasz to o czym pisalem. wedlug ciebie skoro z CCG zawsze tak jest, to znaczy ze tak byc musi i ze to jest ok. nie dopuszczasz mozliwosci by karciania gra komputerowa miała inny model biznesowy, np. tradycyjne placenie raz i bez mikrotransakcji, albo mikrotransakcje tylko kosmetyczne, albo placenie za jakies kampanie single. (ofc ja wiem ze z lootboxow najwieksza kasa, i ze lootboxy z gier wlasnie sie
Komentarze (140)
najlepsze
Wbrew powszechnemu wyobrażeniu wykopków, w zarządach korporacji nie siedzą debile, którzy kierują ich polityką według własnego, niedoinformowanego widzimisię. Wszelkie decyzje to efekt często wielomiesięcznych analiz, badań i ostrożnego sondowania rynku.
Problem pojawia się kiedy mikropłatności mają wpływ na rozgrywkę, czy poziom trudności. To już jest rak. Jest sporo gier które mają mikropłatności wyłącznie kosmetyczne. Warto wspomnieć chociażby Path of Exile, bo gra jest całkowicie darmowa, cały czas rozwijana i poprawiana, a płacisz tylko tyle ile chcesz za jakieś efekty broni, czy biegające koło Ciebie stworki.
Komentarz usunięty przez moderatora
Wina leży po stronie konsumentów-debili (IMO to już nie gracze), którzy kupują te gówna, bo ładna grafika albo fajny trailer. Wystarczy nie kupować chłamu i takie EA szybko z tego zrezygnuje.
Rynek jest pełen gier bez mikropłatności i lootboxów.
DLC - cięcie gry i sprzedawanie w częściach. Lootboxy i frajer-płatności - penetracja portfela bez wazeliny. Szczególnie niebezpieczne gdy ma się guwniaki, bo to z reguły nastawianie na "dojenie portfela starych" przez proxy guwniaka.
Oczywiście developerom pasuje to drugie podejście, bo więcej można na nim zyskać i nikt się nie przyczepi, że ich
@Camilli: Taniocha, Dead or Alive 5 Last Round na steamie z wszystkimi DLC, kosztuje 3750zł
#!$%@? mnie niesamowicie fakt, że intencjonalnie nie otwierają swojej gry dla większego wsparcia modów, reagują siarką na grzebanie w exe - a zaczęło się to od DLC. Chodziło o fakt, żeby gracze nie robili lepszego contentu.
Zobacz chociaż skórki jednostek. Myślisz, że to przypadek dlaczego używają takiego, a nie innego programu?
To jest biznes i nikt nie robi tego charytatywnie. Moze i byla,ale raczej jako dodatek i z jakas skromna pula kart na pewno. Magic jest 25 lat na rynku - masa kart fizycznych + sporo produktow online i jesli ktos mysli,ze ktos to robi dla frajdy