Weźmy sobie kawałek Krakowa w niecce. Od ul. Podłużnej na zachodzie, wzdłuż wzgórza bł. Bronisławy, tj. ul. Królowej Jadwigi, dalej wzdłuż Wisły, dalej linią prostą od ujścia Prądnika po Zalew Nowohucki, obrysem Nowej Huty po rondo gen. Maczka i dalej wzdłuż Trzeciej Obwodnicy aż po Rondo Ofiar Katynia, następnie do Balickej i znów na zachód po Zakliki z Mydlnik. Powierzchnia takiego typowo zasmodzonego obszaru to około 40 km^2. Wysokość czapy smogu sięga, patrząc po klasztor na Bielanach i kominy Łęgu, jakichś 100 metrów nad miasto. To daje 4 km^3 powietrza do oczyszczenia. Czyli cztery miliardy metrów sześciennych.
Typowo, smog wywiewa się w cyklu dobowym, od około 22:00 do 8:00 rano (napływ z miasteczek i wywiew z miasta), więc wieże musiałyby oczyszczać powietrze co najmniej z taką samą prędkością: w ciągu 10 godzin. Jedna wieża załatwia 30 000 m^3 na godzinę (lokalnie - nie wiemy jak wpływa ona na pionowe ruchy smogu i czy zasysając go, nie sprowadza czasem innych, lżejszych frakcji z góry). Licząc najprościej, jedna wieża przemieli więc 300 000 m^3 tj. 0,3 mln m^3 na 10 godzin. Proste dzielenie sprowadza nas do konkluzji, że musielibyśmy mieć 13333 wież, by działały one tak sprawnie, jak obecna naturalna cyrkulacja powierza.
Tutaj dochodzi fakt, że wieże nie sprzątają 100% zanieczyszczenia z tych 30 000 m^3 na godzinę (bo mielą też powietrze już oczyszczone). Oraz fakt, że zanieczyszczenie jest stale doprowadzane do miasta, a nie pojawia się nagle i trzeba się go pozbyć.
Jeśli cena spadnie stokrotnie, to będziemy musieli zapłacić za taką instalację 1,333 miliarda PLN. Obecnie cena wynosić będzie 133 miliardy złotych za to samo, co robi natura.
Ciekawi mnie, ile to zżera prądu. Ale już mi się nie chce liczyć.
@JRtI: Do tego nie trzeba było obliczeń by stwierdzić, że to pomysł bez sensu. Ale dobrze, że ktoś to zrobił. Akcja z oczyszczaczem jest bardziej na pokaz niż dla realnych korzyści. Na chwilę obecną prościej zachęcić ludzi do korzystania z masek.
Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo! I nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest oczyszczacz społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije do jesieni na świeżym powietrzu...
@krad: no w sumie to jest lepsze niż nic 1. Elektrownie nie stoją w miastach 2. Elektrownie mają bardzo małą emisję (bo normy) w przeciwieństwie do domów 3. Eletkrownie możemy w przyszłości zmienić na czystrze jak by nie patrzeć krok w dobrą stronę.
Komentarze (11)
najlepsze
http://www.skyscrapercity.com/showpost.php?p=144696270&postcount=3367
Więc tyle w kwestii zdrowego powietrza.
1. Elektrownie nie stoją w miastach
2. Elektrownie mają bardzo małą emisję (bo normy) w przeciwieństwie do domów
3. Eletkrownie możemy w przyszłości zmienić na czystrze
jak by nie patrzeć krok w dobrą stronę.