Śledzę od początku doniesienia w związku z jego zaginięciem i ani razu nie widziałem, żeby ktoś nazywał właśnie jego bohaterem. Określenie to było w znakomitej większości jeśli nie tylko w odniesieniu do ratowników :/ Hurr Durr bo Hurr Durr?
@kuciapiko: Dokładnie. Przede wszystkim atak szczytu był robiony nieprawidłowo, ja rozumiem, że człowiek umarł i tak dalej ale tu są też błędy. Góra z nimi nie wygrała,,że to zajebisty żywioł niby. Oni przede wszystkim popełnili błędy.
Biorąc pod uwagę autora nowomowę (pisze o Januszach) charakterystyczną dla współczesnej młodzieży i fakt, że dzieciństwo spędził w "siermiężnym PRLu" przypuszczam, że autor zmyśla. Jeżeli się nie podpisał, należy traktować ten tekst wyłącznie jako wyobrażenie autora o tym jak muszą się czuć sieroty po himalaistach.
@Pippo: Autor może być z boomu demograficznego lat 1974-1986. Wtedy by się wszystko zgadzało, tj. żył młodość w PRL, a przy okazji jest na tyle młody, aby posługiwać się Januszo-nowomową.
Zresztą wiekowo może być nawet ciut starszy. Wystarczy, że ma regularny kontakt z młodzieżą (np. jako instruktor) oraz dostęp do internetu. Wtedy widzi, jak posługuje się młodzież, a w celu lepszego nawiązania nici porozumienia, sam też często może posługiwać się młodocianym
@RadioErywan: przestań używac tych oklepanych tekstów bo nudni jesteście. Co tu ma do rzeczy zazdrosć... mozna byc zazdrosnym wielu rzeczy ale wspinanie sie w bólu , męczarnia i często na koniec śmierć nie jest tym, który normalny człowiek chce.
Ania, obecna żona Tomka prosiła go, by nie jechał. Była kłębkiem nerwów, gdy on zaczynał mówić, że jedzie w góry. Nie używał żadnych argumentów. Po prostu komunikował-
@onet12: Widziały gały co brały. Podobał się bo był maczo i w dodatku himalaista. A jak przyszło co do czego to "nie jedź bo ja i dzieci". Sama sobie jest winna.
RAK a nie komentarze - RAK - co niektórzy piszą to brak słów (tutaj, na onecie i w wielu innych portalach). Jak już ktoś napisał wcześniej - nagle w Polsce mamy ponad 6 milionów ekspertów od wspinaczek górskich - ekspertów którzy potrafią się jedynie wspiąć na swoją kanapę w domu. Połowa z nich nie jest w stanie wrócić po ciemku z morskiego oka po asfaltowej drodze a będą się wypowiadać na temat
Komentarze (414)
najlepsze
Zresztą wiekowo może być nawet ciut starszy. Wystarczy, że ma regularny kontakt z młodzieżą (np. jako instruktor) oraz dostęp do internetu. Wtedy widzi, jak posługuje się młodzież, a w celu lepszego nawiązania nici porozumienia, sam też często może posługiwać się młodocianym
Połowa z nich nie jest w stanie wrócić po ciemku z morskiego oka po asfaltowej drodze a będą się wypowiadać na temat