Ludzie z depresją postrzegają świat bardziej realistycznie
nie. Ludzie szczęśliwi dostrzegają niektóre wady i problemy, ale je pomijają, bo wiedzą, że zamartwianie się tym im nie pomoże. Dodatkowo potrafią o problemach opowiadać innym, wydając się bardziej infantylnym, ale dzięki czemu nawiązują kontakt z inną osobą. Człowiek z depresją przejmuje się każdą bzdurą i tłumi to w sobie.
@Saibot Np. jest takie coś jak test maski. Wygląda to tak, że jest biała maska w kształcie twarzy. Maska z jednej strony jest wklęsła a z drugiej wypukła - jak to maska. Gdy się ją ogląda z przodu to widać, że jest wypukła i to jest normalne. Gdy sie ją przekreci na druga stronę to przez moment widać, że jest wklęsła, ale potem mózg robi taką sztuczkę, że widzi ją jakby była
Cóż, znam to. Brak uczuć i emocji, więc człowiek widzi wszystko bardziej takie jakie jest, a nie przez ich pryzmat. Nie mający do czynienia z takimi stanami nie mają pojęcia, jak bardzo emocje zmieniają postrzeganie rzeczywistości.
„Z pewnością istnieją pewne argumenty potwierdzające tę tezę, ale dowody, których w tym celu użyto [tj. dla poparcia tezy o istnieniu depresyjnego realizmu], zostały sformułowane na podstawie wyników uzyskanych w bardzo specyficznych i sztucznie stworzonych warunkach badawczych" – powiedział. „Nawet zepsuty zegar dwa razy dziennie pokazuje dobrą godzinę".
Moore uważa, że uczestnicy z depresją wcale nie mieli trzeźwiejszego spojrzenia na rzeczywistość. Zamiast tego sądzi, że sposób
Tylko niestety (a w zasadzie stety) normą jest ogół a nie margines i do tej normy trzeba się umieć dostosować. Skoro autooszustwo, hype na siebie, lekki egocentryzm pomaga w karierze to niestety trzeba to przyjąć.
Swoją drogą z chęcią bym przeniósł się do rzeczywistości pionierskiej na statkach kosmicznych, podróży i eksploracji międzyplanetarnych, bo tam mało by było miejsca na łatania swojego braku umiejętności wspaniałą autoprezentacją i marketingiem, bo jakby ktoś przysłowiowo zj**ał
Dziś ludzie uwielbiają iść na skróty bo są takim podejściem bombardowani, w karykaturalnym przekazie od ludzi "sukcesu" gdzie skrzętnie się pomija ile dany on czy ona poświęcili czasu na mozolne doskonalenie danych umiejętności i ciągle powtarza się o nastawieniu a ono jest tylko zalążkiem, niczym więcej, bo diament trzeba szlifować ciągła praktyką, umiejętnościami jak np. pilot jest dobrym pilotem gdy wylata mnóstwo godzin w różnych warunkach, ktoś dobrze się wspina jak przejdzie
Fajny tekst #pdk( ͡°͜ʖ͡°) Dziewczyna dopiero co skończyła studia i pisze takie artykuły bazując je na czymś co powiedział gościu numer 1, potem numer 2, następnie numer 3... W zasadzie nie poparte żadnymi nowymi badaniami. Można więc spokojnie uznać treść tego za totalne bzdury które nie mają poparcia praktycznie nigdzie.¯\_(ツ)_/¯ Ahh niby bzdura... ale można dodać, że "profesor" Michael T. Moore nie jest profesorem a
@Saibot: też robiłem takie badania na studiach i to jest fakt - ludzie są pompowani dopaminą i serotoniną, patrzą na świat przez różowe okulary. Osoba z depresją, bez takiego koktajlu dużo bardziej obiektywniej postrzega rzeczywistość
Komentarze (148)
najlepsze
nie. Ludzie szczęśliwi dostrzegają niektóre wady i problemy, ale je pomijają, bo wiedzą, że zamartwianie się tym im nie pomoże. Dodatkowo potrafią o problemach opowiadać innym, wydając się bardziej infantylnym, ale dzięki czemu nawiązują kontakt z inną osobą. Człowiek z depresją przejmuje się każdą bzdurą i tłumi to w sobie.
Swoją drogą z chęcią bym przeniósł się do rzeczywistości pionierskiej na statkach kosmicznych, podróży i eksploracji międzyplanetarnych, bo tam mało by było miejsca na łatania swojego braku umiejętności wspaniałą autoprezentacją i marketingiem, bo jakby ktoś przysłowiowo zj**ał