Jak niszczy się nowe auta ?

Fabrycznie nowe samochody z zerowym przebiegiem z małymi uszkodzeniami transportowymi trafiają do "utylizacji". Uwaga: zdjecia nie dla ludzi o słabych nerwach.

[Budo]

Wszyscy tacy zieloni, recycling tak mocno wow.

[etherway]

No niestety... ISO

Tak jak ktoś już wyżej pisał, taka polityka jakościowa firmy i tyle... swego czasu pracowałem w jednym z największych światowych koncernów produkujących części OE i AM i na oficjalne zapytanie czy można nabyć wady materiałowe na własny użytek (np mala kropka "zapiaszczenia" w żeliwnym odlewie) odpowiedź była


ot...polityka firmy, normy i tyle. Dla firmy lepiej jest zniszczyć produkt niż ryzykować roszczenia klienta badź stratę statusu "niezawodnej"

[J.....a]

@etherway: Dlatego trzeba pokazywać takie rzeczy. Opinia publiczna przyciśnie, to firmy będą musiały pokazać, że takie rzeczy są zagospodarowywane, a nie marnowane. Z powodów ekologicznych.

[etherway]

Z powodów ekologicznych.

@Jowanka: akurat w przypadku, o którym opowiadałem to niby żadna strata, produkt trafia jako wsad do pieca na nowy...dla firmy koszt żaden a potencjalna strata wizerunkowa może iść w grubą kasę.

Nie popieram tego ale taki sobie system stworzyliśmy i tak już jest :|

Firma nie może ryzykować tego, że stary Ether zamiast zamontować sobie na aucie produkt ze "skazą" nie opchnie go na allegro i że zaraz

[beamer]

Ale co tutaj się przejmować, to tylko kupki złomu

[ptoki1]

Smierdzi mi to fejkiem.
Problem konstrukcyjny w postaci uszkodzonej blacharki - nienaprawialne i nie mozna dopuscic aby wróciło do obiegu jako częśc aktórą może ktoś spozytkować.

Ale bez problemu mozna elementy tego samochodu rozebrać i sprzedać (i to sumarycznie nie taniej niż całe auto) jako części.

Mysle ze za tymi fotami stoi zupelnie inna historia.

[B.....8]

@ptoki1: Dla dużego producenta rozbieranie takich samochodów żeby sprzedać na części to jak dla ciebie podnosić pokrywę kanalizacyjną i wskakiwać do kanału bo ci 10 groszy wpadło.

[studi_l-wo]

@ptoki1: Słowo klucz ubezpieczyciel. Przecież producent już dostał za nie pieniądze. On nie jest stratny.

[Drughi]

bzdura, auta są rozmontowywane wartościowe części przekładane do nowych aut, byłem świadkiem kiedy PSA wyprodukowało 2 samochody o tych samym numerach auta, jeden został "zniszczony" tj.rozebrany i części posłużyły do zrobienia nowego

[wielowitamin]

Szkoda, że ubezpieczyciele nie wystawiają takich aut. Mogłyby być bez gwarancji, sprzedawane z uszkodzeniami. Odpowiednio taniej. Nie rozumiem niszczenia 99% nowego auta bo ma wgniotkę.

[fhsdjklvgnasiogfy]

@wielowitamin: Zgadzają się nie wprowadzać wadliwych egzemplarzy na rynek, pewnie polisa obejmuje wszelkie wady produkcyjne i w trakcie dystrybucji, nie dostają rozpiski co jest źle. A producent wymaga czegoś takiego żeby wykopek pół roku później nie pisał że dwumiesięczna toyota którą kupił na aukcji ma całkowicie #!$%@?ą geometrię. Ubezpieczyciel oczywiście nie traci na tym kasy, bo ich model biznesowy polega na braniu więcej kasy niż wartość oczekiwana kosztów.

[megawatt]

Tutaj ja widze po porstu systemowe śmiecenie, zanieczyszczanie środowiska i marnowanie wyprodukowanej energii na produkcje towaru i bezmyślne jego zniszczenie.

@Dybuk: archeologia: z tego co widzę (na podstawie tego co mnie uczono) to złamano tutaj prawo - wybrano zły rodzaj recyklingu (należało zastosować "ponowne zastosowanie" części pełnowartościowych ), sposób postępowania z materiałami niebezpiecznymi (akumulatory) też jest nieprawidłowy, itd.

[Dezeus]

Od dobrobytu się ludziom w głowach #!$%@?ło

[Szaraban]

Podejrzewam, że te Toyoty zostały sprowadzone jako flood. Zostały zakupione po jakimś huraganie lub powodzi. W USA były bez prawa rejestracji i ktoś myślał, że zrobi biznes życia. Niestety taki tittle powoduje, że w UE to jest odpad.

[Vein]

Niestety taki tittle powoduje, że w UE to jest odpad.

@Szaraban: no nie bardzo :)

[oscar38]

Szanuje złomnika za jego ebuczki o Grubasie, Cytrynie i Gumiaku. Są absolutnie genialne, najlepsze przedstawienie lat 90 z jakim się spotkałem.

[Szkodnik1]

Nie wiem jak jest w Europie, ale w Ameryce Północnej nowe samochody może importować tylko producent lub firma ze specjalną licencją homologacyjną. W momencie szkody (Mazdy na statku), właścicielem został ubezpieczyciel i proste prawo celne daje mu dwie opcje: export lub kompletne zniszczenie.

[kunajk]

@Szkodnik1: Masz na myśli te 4700 mazd z przewróconego okrętu Cougar Ace? Z tego wynika, że to autonomiczna decyzja mazdy - https://www.autoblog.com/2006/12/15/mazda-scrapping-all-cars-aboard-capsized-cougar-ace/

[Szkodnik1]

@kunajk: Jednym słowem zero ubezpieczenia. Normalnie ubezpieczyciel bierze $125 od jednej sztuki, ale przy takiej ilości wysyłanej rocznie to ja się im nie dziwię.