Reformacja w Polsce nie oznaczała krwawej rewolucji. Zachód nie mógł tego pojąć
Za rządów ostatnich Jagiellonów Rzeczpospolita zmieniła się w paradoks niepojęty dla reszty Europy. Wszędzie tam, gdzie dotarła reformacja, wybuchały konflikty. Jeśli wygrywali katolicy, to wyrzynali protestantów. Kiedy zwyciężali wrogowie papiestwa, dobierali się do skóry katolikom.
HaHard z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 106
- Odpowiedz
Komentarze (106)
najlepsze
Czasami patrzem sobie na niebo i wzdycham "uhhhh ohh ahhh Lechici ohh ahhh uhhhhh". Może wrócom i znowu będziemy najlepsi? Tylko czy
No sorry - zawsze byliśmy zaściankiem Europy i nawet w paleniu heretyków, czy czarownic nie wyrabialiśmy średniej europejskiej. :>
Wtedy? Nie.
Rządzili. Ale Polska to nie była.
Nie jestem katolikiem.I to oficjalnie. Co zapewne i tak czyni mnie mniej "kościółkowym" niż Ty. :D Historycznie rzecz biorąc
@retrobajery: Ateiści, katolicy, protestanci i żydzi zabijali innych ateistów, katolików, protestantów i żydów.
Jak to pisał pewien prawicowy, międzywojenny publicysta, zamiast narodu polskiego wyznania katolickiego jest nad Wisłą naród
@slx2000: największym nieszczęściem było nauczenie Polaków pisma. Od tego czasu rzesze debili ujawniają się poprzez pisanie bzdur.
Zatem napiszę tylko - dotarła.
Ten
We Francji czy w Niemczech reformacja wywoływała wojnę domową, różne frakcje czy grupy rywalizowały ze sobą. Religia była połączona z interesami politycznymi czy gospodarczymi stąd wojny.
Europa się wtedy jeszcze nie dzieliła na bogaty Zachód i biedny Wschód.
Słowo klucz - spichlerz Europy.