"...przez bite pół godziny jazdy przekonywałem siedzącą obok koleżankę, jak wielki znak zapytania niesie Ameryce wybór na prezydenta mało znanego polityka z Chicago. Mówiłem o rosnących podatkach, kryzysie gospodarczym, groźbie europeizacji Ameryki, prześwitujacym już wówczas przez Obamę syndromie Janosika gotowego zabrać bogatym i oddać biednym. Masz rację – odparła dziewczyna. Wysiadła z auta i… oddała głos na Obamę, dodając: Mnie tam sie on podoba i już."
Komentarze (2)
najlepsze
"...przez bite pół godziny jazdy przekonywałem siedzącą obok koleżankę, jak wielki znak zapytania niesie Ameryce wybór na prezydenta mało znanego polityka z Chicago. Mówiłem o rosnących podatkach, kryzysie gospodarczym, groźbie europeizacji Ameryki, prześwitujacym już wówczas przez Obamę syndromie Janosika gotowego zabrać bogatym i oddać biednym.
Masz rację – odparła dziewczyna. Wysiadła z auta i… oddała głos na Obamę, dodając: Mnie tam sie on podoba i już."
albo