Robotników podkrada się już pod bramą zakładu. Wojna zaczęła się na dobre
Pod bramami największego pracodawcy w Tczewie rozstawili się konkurenci o względy jego pracowników. Przez megafon namawiali do zmiany pracy. Szok? Trzeba się zacząć do tego przyzwyczajać. Problemy ze znalezieniem pracowników doszły do takiego poziomu, że w wielu branżach pracownicy śmiało...
reflex1 z- #
- #
- #
- 291
Komentarze (291)
najlepsze
@Wujek_Fester: Ta firma to jest kopalnia beki i typowe #januszebiznesu tyle że z iluzją korpo xD
Znajomego zaprosili na stanowisko "technik-informatyk" czyli typowa pomoc w IT. Przyjechał, a na rozmowie pytali go "gdzie widzisz uszkodzenie w tym obwodzie" i dawali mu płytki drukowane albo kazali identyfikować elementy układów (tranzystory, rezystory, kondensatory) xDDDD
Ciekawe czy na produkcji dalej siedzą "kierownicy",
@zalogowany_jako: Za dużo szczegółów, nie interesuje mnie co tam robisz wieczorami O_o
W ogóle ten artykuł jest śmiechu warty, januszbiznesu z Impel płacze, że nie może znaleźć emerytów i rencistow (z grupą inwalidzką) do roboty? No kurde i wyśmienicie, może w końcu cwaniaczki
@jalotnik83: płacze bo teraz policja już będzie pracować 25lat a nie 15 i prawa emerytalne nabywają chyba po 55 ( ͡° ͜ʖ ͡°). A co do grup inwalidzkich to trochę nie dziwię się postawie Zusu...
Większość mieszkańców ma w dupie niektóre tamtejsze zakłady i idzie pracować za lepszą kasę w Trójmieście, a tczewskie firmy muszą polegać na ludziach z "powiatów biedy": malborskiego, sztumskiego i innych okolicznych.
Niestety, bez samochodu, z okolic takiego Sztumu (mam tam rodzinę to wiem) ciężko się dostać na 6 rano do pracy, bo skomunikowanie transportem masowym do Tczewa (poza PKP) jest tragiczne.
Dlatego powstaje ograniczona liczba pracowników, którzy pracują
@gelerth35: A to znajdź sobie wypłatę bez dojazdów i to w powiatach z ok. 20% realnym bezrobociem. No i dolicz OC ;)
Jakie "parę groszy"? Wiesz ile płacą w małych mieścinach? Tam prawie każde ogłoszenie to albo "2000 brutto" albo bez stawki, bo potem
Moja mama swego czasu dojeżdżała ze Sztumu do Gdańska do pracy i żeby być na 7 rano w pracy (i tak spóźniała się 5-7 minut) to wyjeżdżała busem ze Sztumu o 4:48 do Malborka, potem przesiadka w PKP, by na końcu jeszcze śmignąć 3 przystanki autobusem w samym Gdańsku.
Robiła
Na starcie usłyszałem, że jak coś się nie podoba to mam wypi***alać, bo za bramą czeka 40 chętnych na moje miejsce.
Widać czasy się zmieniają...
@tabok: to już wszędzie było przerabiane. Brat opowiadał, że jego szef też kiedyś tak szarżował ale po odejściu kilku pracowników ostro się na tym przejechał ( ͡° ͜ʖ ͡°) teraz skomle jak pies, żeby kogoś polecić. Ukraińców nie chce w swoich szeregach ( ͡° ͜ʖ ͡°). Ale i tak tnie w #!$%@? więc wkrótce