Szok! Sfrustrowany telemarketer krzyczy na klienta - rozmowa telefoniczna

Dziwna rozmowa telefoniczna. Telemarketer z fikcyjnego centrum medycznego zaprasza po odbiór rzekomych nagród w pewnym hotelu. Rozmówca mówi, że nie wyrażał zgody na takie telefony. Telemarketer kontratakuje! :D

[P.....S]

Mają tak podobne do siebie głosy że czasami nie wiedziałem czy mówi telemarketer czy ten co odebrał

[100cupsofcoffee]

@PaddyS bo to fejk, koles sam do siebie zadzwonol, zrobił standupa przez telefon

[M.....o]

Fejk. To jest ten sam głos w przypadku obu postaci. Posłuchajcie sobie bez patrzenia na napisy. Ktoś ogrywa scenkę po prostu. Tak mi się wydaje. Bo te głosy oba są w #!$%@? podobne.

[rbk17]

Moja rada taka - zlikwidujcie stacjonarne.

[Sztucznooki]

Telemarketerzy #!$%@?ący są jak mało kto, ostatnio wygrałem super nowoczesne ciepłe skarpetki, wcześniej jakiś mega odkurzacz. Co ciekawe, jedna babka dzwoniła do mnie 7 razy o 8:00 rano, a potem jeszcze o 12:00. W końcu odebrałem i poprosiłem żeby usunęli mój numer z bazy danych, bo nie wyrażam zgody na przechowywanie moich danych. Powiedziała, że okej i się rozłączyła. Następnego dnia znowu dzwoniła (╯︵╰,)

Podoba mi się zachowanie

[s.....l]

Widocznie nie znalazł fajnej pracy. Nie usprawiedliwiam go

@Sztucznooki: ;-)

[Sztucznooki]

@sprewell: ¯\_(ツ)_/¯

[derigen90]

dobrze gościu mówi, swój chłop. Ale jak zwykle klienci wielce obrażeni bo usłyszeli gówno prawda, ehh nie widziała dupa słońca.

[kurczok]

Ja tam wysł#!$%@?ę grzecznie, co mają do powiedzenia, mówię, tak, tak, bardzo fajnie i tak dalej. A na pytanie "rozumiem, że można wysłać do pana zaproszenie do hotelu siakiegośtam?" odpowiadam, oczywiście, tylko nie bardzo wiem, gdzie ten hotel jest. "No, na ulicy takiej a takiej w tym i tym mieście". Oj, to chyba zaszło jakieś nieporozumienie, przecież ja jestem z Bydgoszczy (lub z jakiegokolwiek innego miasta, byle daleko ;]). "O, to ja

[Prometeo]

Telemarketer jakiś sfrustrowany - może mu nie staje.

[B.....b]

Dobre. Ludzie nie czytają ale tez nikt nie zgadza sie aby ich numerami handlowano. Sformułowanie: panstwa dane będą przetwarzane do celów marketingowych nie mówi dokładnie że będą handlować ich danymi i będą wydzwaniac do nich hordy telemarketerów.

[skolfild]

Ja nie wiem o co chodzi ale zawsze podczas takiej rozmowy mówią do mnie na końcu "spierd@@'"$@‹:". Wystarczy udawać mądrego i przekrzykiwac ich jakimiś wyimaginowanymi paragrafami i innymi bzdurami :>