@takJakLubimy: na wykopie ciągle ktoś wrzuca info o tym, że "uchodźcy" nie potrafią się asymilować. Gdy 10 lat temu pracowałem w UK, to jakieś 70% Polaków, Bułgarów i Rumunów pracujących ze mną nie potrafiło nawet w podstawowym stopniu dogadać się po angielsku. Też nie kumałem, po co tam przyjechali (że pracować to ok), skoro nie wykorzystają tego, żeby nauczyć się języka i poznać kulturę. Pewnie właśnie o to pytała dziewczyna w
sęk w tym że z młodą i ładną Ukrainką każdy będzie chciał się zaprzyjaźnić i/lub ją zaliczyć,a z młodego i dobrze zbudowanym Ukraińca każdy będzie omijał szerokim łukiem. Analogicznie z polakami i innymi wschodnimi europejczykami jest na zachodzie. Doświadczenia i możliwości tych dwóch grup z naszego rejonu europy są zupełnie różne i dlatego postawy również są zupełnie różne.
- Wiesz stary, jakie w Niemczech to mają życie... Rano wstajesz, śniadanie - seks, później kąpiel, drugie śniadanie - znowu numer, do obiadu jeszcze parę razy, po obiedzie znowu seks i tak już do samej nocy...
Pier%$@enie, mieszkam w akademiku gdzie 70% to bardzo bogaci, studiujący Ukraińcy i znaczna większość z nich zachowuje się jak bydło. Niech wypier%$@ają. Nie będę pisać szczegółów, bo zaraz jakieś lewactwo mnie zgłosi i dostanę pismo, a napisałbym samą prawdę. Niech wrócą do siebie, mamy wystarczająco swoich problemów.
@FitzRoy: mieszkałem w akademiku, gdzie 90% to byli Polacy. Większość z nich zachowywała się jak bydło - nasrane pod prysznicami, zarzygane kible z których na imprezie wymontowano drzwi i zjeżdżano na nich po schodach. W kuchniach burdel, pralnia #!$%@? syfem po sufit. Imprezy u hiszpańskich erazmusów trwały po kilka dni. To było bydło, syf i malaria.
Komentarze (252)
najlepsze
Tak było, gimby.
Komentarz usunięty przez moderatora
To było bydło, syf i malaria.