Witam serdecznie wszystkich użytkowników wykopu, wszystkich Polaków którzy to przeczytają, właściwie to wszystkich którzy na ten moment pracują albo szukają pracy w Polsce.
Pewnie wielu z Was miało taką sytuację w życiu. Szukaliście pracy, przeglądaliście setki ofert pracy i wysyłaliście CV w ciemno. Po jakimś czasie zadzwonili wiam z rekrutacji i umówili na spotkanie. Często jeżeli aktualnie gdzieś praowaliście trzeba było wziąć dzień wolny albo urlop na żądanie, opiekę rodzicielską itd. aby móc stawić się na spotkanie które okazało się być stratą czasu. Jeszcze gorzej jak rekrutacja była wieloetapowa i takich spotkań, terminów było kilka. Do tego dochodzą koszty, najczęściej wydajemy mniej lub więcej czasu na dojazd, czasem nawet potrzebny jest nocleg jeśli to wyjazd załóżmy z Podkarpacia na Pomorze. Tracimy pieniądze i często cenny czas po to by dowiedzieć się że oferowane przez firmę warunki zatrudnienia nam nie odpowiadają. W czym jest główny problem?
Brak podanej stawki, wielkości pensji, zasad wynagrodzenia za pracę w ofertach pracy na polskim rynku.
Zarobki w Polsce to niewątpliwie temat tabu, ludzie rzadko mówią o wysokości swoich pensji. To jednak nie powód żeby pracodawcy ukrywali najistotniejszą informację w ogłoszeniach o pracę. Praca to usługa, a usługa to jest towar. Za wykonaną usługę jest zapłata. Czy jak zamawiacie sobie dajmy na to pakiet cyfrowej telewizji to robicie to w ciemno bez wiedzy o miesięcznych opłatach? Czy jak szukacie mieszkań na wynajem to pomijacie informację wysokości czynszu? Czy zamówilibyście przedmiot ze sklepu online i kliknęli "zapłać" nie wiedząc ile pobierze wam z konta?
Jeżeli da się w Polsce w ustawie o prawie handlowym wnieść obowiązek o infromacji cenowej przy towarze to powinno udać się wpisać do kodeksu pracy obowiązek o podawaniu wysokości pensji w ogłoszeniach o pracę.
Prawda jest taka że w inny sposób nie zmienimy tego stanu rzeczy jak obowiązkiem prawnym, bo mentalność większości przedsiębiorców a nawet sporej części pracowników nie zmieni tego tabu. Często pytanie o wysokośc pensji w Polsce kończy się zakończeniem rozmowy ze strony potencjalnego pracodawcy lub rekruterów.
Chciałem poprosić was wszystkich o pomoc w pociągnięciu tej inicjatywy do "mainstreamu" aby rozpoczęła się pewnego rodzaju publiczna dyskusja na temat tego problemu. Jeżeli chcemy zmienić ten stan rzeczy to musi być o tym głośno, tak żeby dotarło to głośnym echem do ludzi sprawujących władze, ustanawiających przepisy prawne. Od lat ludzie narzekają na brak konkretnych informacji na temat warunków wynagrodzenia oscylujących w konkretne liczby a nie teksty typu "atrakcyjne wynagrodzenie".
Różnymi działaniami można przyczynić się do zmiany tego stanu rzeczy, najprościej byłoby nie odpowiadać na takie oferty wogóle ale to jest nie możliwe i trzeba realnie dążyć do ustanowienia wymogu podawania zarobków w ogłoszeniach o pracę w polskim prawie.
Jeśli macie do tego możliwości to proszę rozkręćcie tą akcję gdzie tylko się da, żeby ta inicjatywa dotarła do "mainstreamu" i w jakiś sposób przedostała się dużym echem na ulicę Wiejską w Warszawie, żeby obecna władza dostrzegła ten problem i zaczęła działać w tym kierunku. Róbcie wszystko co możecie, żeby piętnować tą patologię na polskim rynku i nie tracić nigdy więcej czasu na bezsensowne ofert pracy. Wiem że nawet jak będzie taki wymóg to pewnie większość ofert to będą szerokie widełki 2000-10000 brutto itd. ale to już będzie nam wiele mówiło z jaką firmą mamy do czynienia, co konkretnie nie wie co oferuje.
Ja ze swojej strony proponuję aby każdy kto się ze mną zgadza i chce zmian w tym obszarze napisał e-mail do do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Niech każdy obywatel który tak uważa wyrazi poparcie dla obowiązku podawania wysokości wynagrodzenia w ofertach pracy w Polsce, zwracając się oficjalnie do organu za to odpowiedzialnego. Do ministerstwa pracy można skontaktować się poprzez e-mail oraz telefonicznie.
https://www.mpips.gov.pl/kontakt3/skargi-i-wnioski/
Tak więc do dyspozycji mamy:
skargi.wnioski@mrpips.gov.pl
info@mrpips.gov.pl
FAX: (22) 661 13 36
Tel. 22 661-12-65;
22 661-12-64;
22 661-12-25;
22 661-13-58
Tak więc ogłaszam akcję
"Nie ma tabu. Pisz za ile!"
Niech ta akcja zacznie żyć swoim życiem, niech pracodawcy, serwisy ogłoszeniowe, media, ministerstwo pracy zauważą ten problem. Ten wpis to tylko moje obywatelskie wezwanie do działania, może znajdzie się ktoś, kto będzie to potrafił pociągnąć dalej do realnych działań na rzecz poprawy sytuacji na rynku pracy w Polsce. Zachęcam wszystkich do wszelkich inicjatyw i działań. Internet ma swoją siłe medialną i społeczną, wiele rzeczy już udawało się nagłośnić dzięki nagłośnieniu sprawy w sieci. Myślę że ta sprawa jest tego warta. Polacy chcą wiedzieć ile zarobią, tak samo jak ożywiło by to rynkową konkurencję pracodawców na rynku pracy.
Komentarze (559)
najlepsze
To jest paranoja, że dowiadujesz się o prognozowanym wynagrodzeniu tuż przed podpisaniem umowy gdzie wcześniej tracisz w #!$%@? czasu na proces rekrutacyjny.
No i przydałoby się również zrobić coś z rekrutacjami dla rekrutacji, bo to już plaga jest.
I wiesz co?
100% tych ofert leci do kosza, bo nie podają ich.
Co śmieszniejsze, to Ciebie pytają jakie są Twoje wymagania finansowe, a swój budżet na to stanowisko przedstawią Ci w
I tutaj jest problem.
Jak do
Druga cebulacka rzecz, szczególnie częsta przy ofertach lokalnych, to idiotyczny obyczaj nie podawania nazwy firmy/adresu w ogłoszeniu. Tajne przez poufne, dopóki ktoś
- Nie ma problemu, biorę za to sto złotych.
- Myślałem że najpierw porozmawiamy o tym dlaczego chce pan przepchać akurat mój sedes, jaka jest pana największa wada i gdzie się pan widzi za pięć lat. Chyba podziękuję.
I jaki to ma związek z debilnymi pytaniami o największą wadę i o to gdzie się widzisz za 5 lat?
Komentarz usunięty przez moderatora
@xaliemorph: Myślę, że zbytnio demonizujesz ten zwrot. Ludzie nie chcą ukrywać swoich zarobków tylko chcą mieć możliwość dyskusji o nich w gronie odpowiednich osób (dokładnie tak jest w tych mitycznych "innych krajach"). Jeśli kiedyś usłyszałeś, że "o pieniądzach się nie mówi" to albo ludzie wstydzili się swoich niskich zarobków, albo sam byłeś za biedny i uznali,
Rekruterka mnie wyszukała, ja chciałem zmienić podałem kwotę między 9 000-10 000 brutto, ok przystała na to. Wziąłem więc udział w rekrutacji.
1. Rozmowa telefoniczna z agencją rekrutacyjną.
2. Rozmowa telefoniczna z HR firmy do której aplikowałem.
3. Rozmowa telefoniczna z native speakerem (life, work, free time)
@Rupertciak: NIe pracuje w PL (mam nadzieje ze nigdy nie bede zmuszony) ale 6 etapow rekrutacjii to tragedia. Powinno byc telefon + rozmowa, i ew. do biura....
@8sierpnia: Wiedziałem, że ktoś to tu napisze, jak widać Wykop nigdy nie zawodzi.
To nie jest negocjacja. Rekruterce z agencji PrecisionHR powiedziałem wyraźnie, że interesuje mnie przedział 9-10k i za mniej nie zmienię pracy. (Wtedy zarabiałem 8700 brutto i atmosfera w zespole była kijowa, chciałem zmienić, ale nie miałem
Za jakich to czasów, chory człowieku tak było?( ͡° ͜ʖ ͡°)