Może Asia puściła go bokiem i koleś #!$%@?ł obrączkę do jeziora a Wy na siłę chcecie ponownie rozdrapać tę ranę. (⌐͡■͜ʖ͡■) A tak serio to oczywiście wykop.
Ech, a już miałem nadzieję, że moja! Co prawda z damską bym się nie zjawił, jestem już po rozwodzie :D ale mielibyście czyste sumienie i moglibyście sobie zachować, bo mnie się też by już do niczego nie przydała. Ale nie, nie moja. Szkoda. PS: ja suszenia głowy nie miałem, bo zgubiłem przy ówczesnej żonie. Co się naszukaliśmy to nasze, ale... obrączka w wodę.
Pierścionek złoty z oczkiem z aleksandrytem to zgubiłam kiedyś lata temu w piątek pod koniec pracy do kosza wrzucałam papiery pogniecione i chyba przy darciu mi się zsunęła. Jak ja przeżywałam gdzie mogłam zgubić, wszystkie możliwe miejsca obszukałam. I przychodząc do pracy tknęło mnie że może przeszukać śmieci i bingo, była wśród nie wyrzuconych śmieci, bo traf chciał że sprzątaczka się rozchorowała i nie miał kto wynieść kosza zapełnionego. To tak było...:)
Też kiedyś zgubiłem obrączkę. W jeziorze Haltern am See kolo Dortmundu. Jakby ktoś tam kiedyś był na południowej plaży i znalazł, to może ją sobie wziąć :) Zgubiłem ją dokładnie po lewej stronie od strony plaży.
Ja swoją zgubiłem miesiąc po ślubie na basenie. Zorientowałem się kiedy już wychodziłem, szybki nawrót i bingo - leżała na dnie. Od tej pory ściągam nawet do prysznica.
@sir_pszemek: miałem dokładnie tak samo, tylko 5 dni po ślubie, wracając do basenu po obrączkę poślizgnąłem się na płytkach i przywaliłem palcem w stół do ping ponga łamiąc go...( ͡º͜ʖ͡º)
Komentarze (22)
najlepsze
A tak serio to oczywiście wykop.
Albo dwudziestu
PS: ja suszenia głowy nie miałem, bo zgubiłem przy ówczesnej żonie. Co się naszukaliśmy to nasze, ale... obrączka w wodę.