Autor sukcesu norweskich skoczków, Mika Kojonkoski,
dostał ofertę „nie do odrzucenia” od rodzimego Związku Narciarskiego.<br /><br /> „Fiński szkoleniowiec powinien pracować w Finlandii.”- takie
opinie słychać już od dłuższego czasu w Fińskim Związku Narciarskim.
<p>Jego działacze, zdeprymowani zdobyciem ostatniego złotego medalu na
Igrzyskach Olimpijskich aż 12 lat temu, mają nadzieję, że Kojonkoski
wracając do kraju, poprowadzi kadrę do zwycięstwa w Soczi. Według nich,
najlepiej by było, gdyby przeszedł do fińskiej reprezentacji już we
wrześniu tego roku. Taki ruch jest jednak niemożliwy z powodu kontraktu,
jaki wiąże szkoleniowca z Norweskim Związkiem Narciarskim do 1 kwietnia
2011r.<br /><br />„Szanuję umowy. Zawsze staram się wszystko doprowadzić do
końca. W tym sezonie także będę zmotywowany w pracy z norweską ekipą i
nic tego nie zmieni”- powiedział Mika Kojonkoski.<br /><br />W Norwegii chcą
ze wszystkich sił zatrzymać fińskiego szkoleniowca przynajmniej do
Igrzysk w 2014 roku.<br /><br />„Rozumiem, że Mika będzie szukał nowych
wyzwań, i że rozpatruje możliwość pracy w rodzimej Finlandii. Mam jednak
nadzieję, że mimo wszystko zostanie z nami i doprowadzi drużynę do
wielu imponujących sukcesów.”- powiedział dyrektor norweskiej ekipy,
Clas Brede Brathen.<br /><br />Sara Kalisz<br />fot. Karolina Osenka<br />Źródło:
skijumping.pl</p>