Ciekawe czy są jakieś miarodajne testy pozwalające określić na ile te ich wszystkie ulepszenia mają sens a na ile to jest #!$%@? umysłowe. Kuriozalne jest, że typ ma głośniki za taczkę zielonych, a wszystko umieszczone w zagraconym mieszkaniu, tor dźwiękowy pozasłaniany jakimiś szpargałami, wszystko uwalone na kupę, ale on twierdzi, że muzyka jest najważniejsza i wydaje na to krocie, ale podobno każdy ma swojego bzika ( ͡°͜ʖ͡°
@s90s: czytaj z uwagą, zadałem pytanie, a nie stwierdziłem fakty. Dlatego interesuje mnie dowód naukowy, mierzalny a nie odczucia, bo nadal jest to subiektywne i każda zmiana wg mnie może być efektem placebo, a w rzeczywistości nie wnosi to niczego, no poza dużą ilością $$$ w kieszenie sprzedawcy. Więc pytam na ile to jest kult, a na ile prawda. Porównując to do np, takich zapaleńców samochodowych, którzy tuningują samochody, mają na
@arc_tic: Nie przeszkadza to w posiadaniu kolumn z głośnikami wstęgowymi które wchodzą na pasmo ultradźwięków (✌゚∀゚)☞ Oczywiście powiedzą ci, że chodzi o harmoniczne parzyste częstotliwości ponadakustycznych które wchodzą w pasmo poniżej 20kHz.
@arc_tic: Ale mają najwięcej do powiedzenia na temat który już ich nie dotyczy podobnie jak klechy mają wiele do powiedzenia nt. pożycia małżeńskiego i wychowania dzieci ( ͡º͜ʖ͡º)
Nie rozumiem jak mozna w ogole sluchac muzyki w takim zagraconym mieszkaniu, bez wynajecia osobnego wiezowca z izolacja to sie mija z celem, co z tego ze koles wydal jakies grosze na pdostawowy sprzet skoro na jego miejscu chyba bym sie porzygal od tych fal obitych od #!$%@? tapicerki krzesla sasiada
@3mortis: Co racja to racja - nie bez kozery filharmonie i opery, jak antyczne amfiteatry, budowane są tak, by odsłuch widowiska był niezakłócony niepożądanymi odbiciami i interferencjami.
@ZostaneMistrzem: heh no właśnie.. porządny audiofil dba o redukcję zakłóceń - mieszkanie z dala od ulicy, odsłuchy tylko latem żeby woda w kaloryferach nie szumiała no i żona w delegacji..
Audiofile słyszą "szumy" i "zakłócenia" pochodzące z sieci elektrycznej, ale już absolutnie nie przeszkadza im chrobot igły o kawałek plastiku na którym jest nagrany utwór
@kobiaszu: więcej- oni słyszą wahania napięcia w sieci, ale już nie przeszkadza im, że- jak w filmie- mieszkają w zagraconej klitce gdzie odbicia i nałożenia fal od kuźwa wszystkiego są masakryczne.
hehe pamiętacie obwarzan75 rogalking jak byliśmy w '99 na zlocie audiofili w Siedlcach? XD Co tam się działo to głowa mała!!! Całe życie z wariatami XDDD KTO MA WIEDZIEĆ TEN WIE XD
Kiedyś też mnie to irytowało z racji tego, że jestem elektronikiem, ale teraz uważam, że to hobby jak każde inne. Jeśli ktoś faktycznie czuje różnicę na takim audiofilskim sprzęcie (co nie oznacza, że obiektywnie jest ona wykrywalna) i jest gotów za to zapłacić swoimi pieniędzmi, to komu to przeszkadza? Po co na siłę kogoś nawracać? Jeden lubi kolekcjonować figurki, inny kupować wirtualne czołgi. Każde hobby to jest tak naprawdę wydawanie kasy dla
@Sektro: ironia polega na tym, że ta sekta audiofili twierdzi, że słyszy to czego nie pokazują przyrządy pomiarowe chociaż musi polegać na sprzęcie zaprojektowanym przez tych bezdusznych inżynierów z ich wzorami i miernikami, brr..
Komentarze (170)
najlepsze
Nie przeszkadza to w posiadaniu kolumn z głośnikami wstęgowymi które wchodzą na pasmo ultradźwięków (✌ ゚ ∀ ゚)☞ Oczywiście powiedzą ci, że chodzi o harmoniczne parzyste częstotliwości ponadakustycznych które wchodzą w pasmo poniżej 20kHz.
Ale mają najwięcej do powiedzenia na temat który już ich nie dotyczy podobnie jak klechy mają wiele do powiedzenia nt. pożycia małżeńskiego i wychowania dzieci ( ͡º ͜ʖ͡º)