Tak z innej beczki to uwazam, ze taksowki nie powinny byc zwolnione z wozenia dzieci w fotelikach. Wiem, ze to bardzo utrudnia codzienne zycie bo fotelik potrafi zajmowac duzo miejsca i trzeba poswiecic jednak 1-2 minuty na montaz-demontaz ale jak ktos wierzy, ze w taksowce nic dziecku nie grozi to nie ma wyobrazni i zdrowego rozsadku.
Byłem rok temu nad Polskim morzem i zamawiałem Taxi poprosiłem o auto z fotelikiem ponieważ było z nami dziecko otrzymałem odpowiedz od dyspozytorki że nie trzeba fotelika w Taxi. Wie ktoś może czy to jest prawda??
@mmichal: Bo taxi jako całość (grupa zawodowa) ma dziadowską opinię, na którą ciężko zapracowała. Nie znaczy to jednak, że wszyscy taksiarze to Janusze i zlodzieje, bo sam znam sporo porządnych i uczciwych kierowców.
Kosmos, ale patologia. No i teraz wyobraźcie sobie ile takich "rodzin" jest. Ja bym ich na miejscu pozwał za zniesławienie i naruszenie nietykalności osobistej oraz groźby karalne.
Dzieciak najmądrzejszy. Ja czasami muszę pojechać z psem taksówką. Zawsze , jak zamawiam, o tym informuję. (córka ma 14 lat i 182 cm, to fotelik niepotrzebny). Do określenia tej "rodziny" słów brakuje. Dzieciaka szkoda. Rodzice nie wychowają, szkoła nigdy nie zastąpi rodziców (jakoby szkoła ma wychowywać, ale szkoła jest od edukacji, od wychowania są rodzice, zresztą jak wychować w 45 minut?)
Komentarze (727)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
https://pl.wikipedia.org/wiki/White_trash
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Jakby mu zniszczyli coś w aucie to bym się dorzucił żeby miał na prawnika (wyciągnąć maks kasy z patoli) i naprawę auta.
Bo taxi jako całość (grupa zawodowa) ma dziadowską opinię, na którą ciężko zapracowała. Nie znaczy to jednak, że wszyscy taksiarze to Janusze i zlodzieje, bo sam znam sporo porządnych i uczciwych kierowców.
Komentarz usunięty przez moderatora
Do określenia tej "rodziny" słów brakuje. Dzieciaka szkoda. Rodzice nie wychowają, szkoła nigdy nie zastąpi rodziców (jakoby szkoła ma wychowywać, ale szkoła jest od edukacji, od wychowania są rodzice, zresztą jak wychować w 45 minut?)
Komentarz usunięty przez moderatora