Mi kiedyś popękała skóra na fotelu kierowcy w nowym Oplu Insignia. Popękała z powodu naprężeń pod wpływem mojej ciężkiej dupy. Podjechałem do serwisu, z miejsca zrobili zdjęcia. Na drugi dzień telefon że reklamacja uznana i za dwa dni zapraszają na wymianę siedziska. Czyli jak się chce to można zadowolić klienta.
Kiedyś moj papa miał felcie 97r ,tego samochodu nie dalo sie zabić... Wieswagen wszystkie te marki zniszczyl... W sumie Niemcy ost czasy umia wszystko zj$!!c ( ͡°ʖ̯͡°)
Akurat bywam często w fabrykach produkujących fabryczne pokrowce na fotele do wielu marek, tych tańszych i droższych. Co jak co ale mają wymagania i jak maszyna nie robi swojej pracy perfekcyjnie to nie dopuszczą jej do ruchu. Kontrola jakości na każdym etapie. Jadąc do takiego klienta wiemy że mamy przechlapane.
U mnie dywaniki gumowe przetarte na wylot po 70 tys. km, kierownica wytarta po 170 tys. natomiast 270 tys i fotele bez żadnych pokrowców w bardzo dobrym stanie.
Zaraz mnie skodziarze zhejtuja ale nie oszukujmy sie. Skoda to vw dla tych biedniejszych. Wsiadając do audi czy vw widać różnice materiałów, dlatego jest tańsza. Najgorsze, że w świetle prawa są kryci i co najwyżej można rozpowszechnić aby innych ostrzec.
@krzysiek-alex-a: Tu nie chodzi o gówniane wykonanie i ewidentną wadę produkcyjną tylko o podejście i traktowanie klienta. Za granicą wymieniają i naprawiają bez dyskusji a Polakowi każdą #!$%@?ć i nie zawracać głowy.
No chyba, że po miesiącach użerania się i udowadniania że nie jest się koniem sprawa stanie się medialna to wtedy łaskawie i dobrodusznie w DRODZE WYJĄTKU naprawią i nawet szyby umyją niech tylko Polak zamknie ryj i #!$%@?, bo
Komentarze (518)
najlepsze
@PsychoKid: Felicji nie trzeba było zabijać, wystarczyło postawić na parę zim pod chmurką i sama się biodegradowała
No chyba, że po miesiącach użerania się i udowadniania że nie jest się koniem sprawa stanie się medialna to wtedy łaskawie i dobrodusznie w DRODZE WYJĄTKU naprawią i nawet szyby umyją niech tylko Polak zamknie ryj i #!$%@?, bo
Komentarz usunięty przez moderatora
@franek-frankowski: to efekt stylu jazdy. Obciążanie silnika na niskich obrotach + szarpanie przy zmianach biegów. Żadne auto tego nie wytrzyma
@franek-frankowski: Żeby żona nauczyła się jeździć, a jak jest niereformowalna to niech jej dadzą automat