Ratownik medyczny ma połamaną miednicę, pękniętą nerkę, krwiaka opłucnej.
Krzysztof, młody ratownik medyczny, miał pomagać w zabezpieczeniu imprezy na Stadionie Narodowym 1 lipca. Gdy jechał motocyklem do pracy, miał wypadek. Teraz czeka go długa i kosztowna rehabilitacja. Z pomocą ruszyli studenci Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i koledzy po fachu....
u.....2 z- #
- #
- #
- #
- #
- 75
- Odpowiedz
Komentarze (75)
najlepsze
Wierzcie lub nie ale takich ludzi, którzy dziennie potrzebują pomocy jest dziesiątki, jak ktoś chce nagłośnić sprawę nie ma problemu, tylko pamiętajcie nie pomożemy ( nie pomożecie) wszystkim.
Z jednej
@Jormung: znam parę rzeczy, których nie wypada mówić, ale tego na tej liście nie ma. Chyba muszę sobie dopisać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie mam nic do jednośladów, ale nie wyobrażam sobie jeżdżenia tym regularnie i to po ulicy. Wolę zaopatrzyć się w jakiegoś crossa/enduro i od czasu do czasu w niedziele poszaleć na offroadzie. Oczywiście tam również można sobie zrobić krzywdę, ale tylko i wyłącznie ze swojej winy. Gdyby ten ratownik poruszał się autem, myślę że obrażenia nie byłby tak poważne.
Pani Krysi ze spozywczego pomoc sie nie nalezy albo nalezy sie mniej?
@lordkawaii: Każdy kto wsiada na motor jest światom, że mała stłuczka w samochodzie i ból jedynie kieszeni to na motorze może być paraliż albo rehabilitacje na całe życie. Gdybym to co doświadczyłem samochodem ze strony innych kierowców przez 12 lat mojej jazdy doświadczył motocyklem, to już z czyjejś winy bym raz zginął i dwukrotnie wylądował w szpitalu. Przy czym jest to minimum, bo jednak samochodem droga hamowania jest krótsza