Podczas jednego z moich ostatnich lotów jacyś faceci którzy lecieli dużą grupą postanowili nabrać kolegę który leciał pierwszy raz ze podczas lądowania coś jest nie tak i nagle zaczęli wrzeszczec i panikowac, gość był po tym blady że strachu a po samolocie rozniósł się trujący pierd, którego autorem był podobno sam wystraszony. Miałam tylko nadzieję że nie poszło z gruzem. Po tym doświadczeniu zaczęłam się zastanawiać nad powietrzem w samolocie z tego
@mchype: "Czasownik klaskać może być odmieniany według dwóch schematów fleksyjnych: albo tak jak czasownik czytać (I grupa koniugacyjna: czytam, czytasz, czytają), czyli: klaskam, klaskasz, klaskają, albo tak jak czasownik pisać (IX grupa koniugacyjna: piszę, piszesz, piszą), czyli: klaszczę, klaszczesz, klaszczą. W związku z tym obie podane formy są poprawne, przy czym odmianę typu klaskam, klaskasz, klaskają wydawnictwa poprawnościowe uznają za mniej powszechną." czytać nie umiesz?
Komentarze (9)
najlepsze