Wiecie, co jest gorsze od typowego "syndromu kamerzysty z ADHD", który macha kamerą jakby nią muchy odganiał? Kamerzysta z ADHD, który odkrył, że w kamerze ma zooma. I ten film jest tego najlepszym przykładem. Coś, co mogło być bardzo ciekawym filmem właściwie nie da się oglądać przez totalnie spieprzone kadrowanie.
@DelFuego: ech... naprawdę, nie wydaje ci się, że stabilny obraz, bez machania kamerą, pokazujący całą sytuację byłby bardziej czytelny? Kwestii "mania #!$%@?" nie komentuję, bo to o tobie świadczy, nie o mnie.
Komentarze (83)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Pozdrawiam