Przyszedł z kijem na strzelaninę - Roadrage kończy się śmiercią napastnika
Incydent agresji drogowej zakończył się śmiercią nadpobudliwego kierowcy, gdy wyskoczył z kijem do nieodpowiedniego przeciwnika. Kilka pocisków szybko ostudziło jego zapędy.
Mesk z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 34
- Odpowiedz
Komentarze (34)
najlepsze
Ale potem przykładanie broni do głowy i strzelanie, nawet jak kolejny gość już go powstrzymuje (żelazne jaja, swoją drogą) i wyrywanie się, żeby jeszcze jedną, chociaż jedną, jedną ostatnią kuleczkę wpakować gościowi w głowę to już egzekucja z zimną krwią.
Ogólnie to @chuckmls trochę przekręcił.
Chodzi o to, że jak już się wyciąga b--ń, to trzeba być 100% pewnym, że się jej użyje, jeśli będzie trzeba. Jak się wyciąga b--ń tylko w nadziei, ze napastnik się wystraszy, a nie użyje się jej, jak napastnik się nie zlęknie i nie odstąpi -- to cóż, napastnik będzie miał darmową b--ń i jeszcze większą przewagę.
I w----a, że grożono mu bronią.