Nacjonalizacja rynku informatycznego: Minister będzie mógł wywłaszczyć firmy
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_e77XKT8SZxwm612Kno1Ru8Bw2AKqioYg,w300h194.jpg)
Na firmy, które dostarczają programy komputerowe sądom, prokuratorom i komornikom, padł strach. Minister sprawiedliwości jednym podpisem będzie mógł pozbawić je praw do stworzonych przez nie systemów. Projekt jest procedowany szybką ścieżką poselską, więc nie będzie konsultowany z zainteresowanymi.
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/grafikulus_rltF7xxWi1,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 119
Komentarze (119)
najlepsze
Ninnymi slowy - piszymy byle co, byle jak - jak sie rozwali to przeciez nas nie zwolnia, bedziemy dozywotnio pracowac dla pana Janka (szef), bo on i tak nie ogarnia co to jest 'kod' - nie zatrudni tez nikogo, bo nikt tego gownianego kodu nie zrozumie - Zostaniemy Bogami
Sami są sobie winni w trakcie przetargów
- Soft do zarządzania kancelarią komorniczą - abonament 499 / miesiąc, jednorazowa licencja z przekazaniem praw autorskich - 499.999 zł
Państwo szuka oszczędności albo producenci softu nielegalnie wykorzystują swoje API do zdobywania poufnych danych i chcą to ukrócić.
Jak szukają oszczędności, to niech robią wszystko ręcznie albo sami sobie napiszą oprogramowanie. To co chcą zrobić PiS-iarze możliwe jest tylko w afrykańskich bantustanach i republikach bananowych, a nie cywilizowanych państwach demokratycznych w środku Europy, których
Komentarz usunięty przez moderatora
chyba żartujesz. oczywiście, że można chcieć posiadać prawa majątkowe do zamówionego oprogramowania, ale takie rzeczy się ustala na etapie zamówienia! cena systemu jest wtedy odpowiednio wyższa, bo firma informatyczna wie, że nie może liczyć na dodatkowe pieniądze za support, zmiany, dorabianie nowych funkcjonalności, a nawet sprzedaż programu komu innemu.
problem w tym, że tutaj nie ma mowy o "odkupieniu" praw do systemu, a o
To nie tylko takie kwestie - często nie można przenieść kodu ze względu na licencje użytych narzędzi / bibliotek. Nie zawsze kod napisany przez firmę A jest w 100% własnością firmy A.
To jest skomplikowany problem.
Założenie nowej firmy (i przeniesienie ludzi) nie będzie problemem dla kierownika/prezesa/dyrektora firmy.
Przepis pisany pewnie na kolanie więc obejście bedzie raz dwa