Kompletnie nie rozumiem tych kretynów, którzy w ten sposób wyprzedzają. Gdy pojedzie się w jakąś dłuższą trasę, można spotkać co najmniej kilkunastu takich delikwentów. Nie wiem co ci ludzie mają w głowach. Zawsze jak rozpoczynam wyprzedzanie, trzy razy upewnię się "czy mogę" a i odległość do pojazdu z naprzeciwka musi być dla mnie niemal dwukrotnie taka, jaka jest niezbędna dla wykonania tego manewru. Czasem mam ochotę zwrócić, dogonić takiego błazna i mu
@sonmc: Znałem kilku "pewniaczków" na drodze, jeden z nich zostawił dziecko. Mi leci 9 rok bezszkodowej jazdy i mam nadzieję że nigdy nie poczuje się "pewnie na drodze"
Nawet jak z naprzeciwka nadjeżdża auto, to znajdzie się taki idiota, który zacznie lub będzie kontynuował wyprzedzanie na trzeciego, a co dopiero gdy widzi motocykl - przecież motocyklista zmieści się poboczem...
Tacy ludzie to zwykłe #!$%@?. Jeśli ryzykują swoim życiem to niech zdychają przez własną głupotę, zupełnie mi ich nie żal. Ale oni ryzykują cudzym życiem, to powinno być tak karalne, żeby odechciało im się nawet o tym myśleć.
@fan_comy: Daj spokój, mi tak ciśnienie wzrasta przy takich akcjach, że musze sobie zjechać na pobocze, wziąć głęboki oddech i rzucić soczystą #!$%@?ą i poczekać aż adrenalina opadnie.
Opiszę to że swojej perspektywy.. 28 lat. Tata kierowca i przejechane z nim tysiące kilometrów. Na rowerze szosie przejechane około 18 tysięcy po różnych drogach, w tym często krajowki i wojewódzkie. Wiem i nie jestem zdziwiony tym filmikiem bo w życiu już widziałem troszkę na żywo że taka sytuacja to norma. Ale. W końcu zdecydowałem się na prawko i auto i wczoraj jechałem wawa Gdańsk pierwszy raz sam 7mka. Ruch bardzo mały
na drogach jakieś 15% szans na znalezienie debila który zabije Cię podczas zwykłej wycieczki
@ShpxLbh: Dlatego ja jeżdżę pociągami. #!$%@?ę jazdę samochodem w trasę, nie warto. W pociągu sobie poczytam, coś obejrzę, pośmieję się, zjem sobie, a może nawet spotkam jakąś ciekawą osobę, albo sobie pośpię.
A w aucie? Ciągłe skupienie, stres wywoływany przez debili za kółkiem. Żaden interes. Na szczęście odwiedzenie rodziny nie jest wielkim problemem, bo większość mieszka w
@AlabamaMama my w końcu przerzucilismy się na auto bo di tej pory Polskibus pociągi i bla bla. Ale jeździmy często z rowerami na objazdowki weekendowe i niestety pociąg to tragedia, mała dostępność, tłok, drozyzna :P trzeba być uważny i jechać powoli, więcej czasu na reakcję. Resztę mieć w dupie. Wesołych!
Komentarze (134)
najlepsze
Gdy pojedzie się w jakąś dłuższą trasę, można spotkać co najmniej kilkunastu takich delikwentów.
Nie wiem co ci ludzie mają w głowach.
Zawsze jak rozpoczynam wyprzedzanie, trzy razy upewnię się "czy mogę" a i odległość do pojazdu z naprzeciwka musi być dla mnie niemal dwukrotnie taka, jaka jest niezbędna dla wykonania tego manewru.
Czasem mam ochotę zwrócić, dogonić takiego błazna i mu
Mi leci 9 rok bezszkodowej jazdy i mam nadzieję że nigdy nie poczuje się "pewnie na drodze"
@sonmc: Szkoda, bo potem widać, jak ten z naprzeciwka musi zjeżdżać na skraj swojego pasa, bo mu jakiś zjeb jedzie na czołówkę.
W końcu zdecydowałem się na prawko i auto i wczoraj jechałem wawa Gdańsk pierwszy raz sam 7mka. Ruch bardzo mały
@ShpxLbh: Dlatego ja jeżdżę pociągami. #!$%@?ę jazdę samochodem w trasę, nie warto. W pociągu sobie poczytam, coś obejrzę, pośmieję się, zjem sobie, a może nawet spotkam jakąś ciekawą osobę, albo sobie pośpię.
A w aucie? Ciągłe skupienie, stres wywoływany przez debili za kółkiem. Żaden interes. Na szczęście odwiedzenie rodziny nie jest wielkim problemem, bo większość mieszka w