"Udowadnia że fabuła Łotra 1 przechodzi idealnie w Nową nadzieję." - naprawdę trzeba to "udowadniać" - bo byłem na tym w kinie z dzieciakiem i co prawda miałem kaca, ale wydawało mi się to tak oczywiste jak 2x2...
@WuDwaKa: przecież napisałem, że żeby nie wiedzieć o co chodzi trzeba nie znać filmów lub być debilem. czego nie zrozumiałeś, że powtarzasz to co napisałem prostując to co napisałem?
Ja ogladajac łotr 1 miałem wrażenie,że ogladam coś lepszego od przebudzenia mocy. I według mnie Łotr 1 jest lepsze od Przebudzenia mocy i to nawet efekty sa lepsze :D
@Usunelem_Konto: i dobre miałeś wrażenie, bo to lepszy film. Przebudzenie mocy to odcięty kupon. Zero powiewu świeżości w tym filmie, myśleli że jak wsadzą wszystkie znane tematy z SW do jednego wora to będzie sukces. Kasowy był, ale to dlatego, że film z logiem Star Wars by zarobił nawet gdyby Uwe Boll go reżyserował. Z kolei Rogue One dużo bardziej przystaje do "współczesnych" filmów. Jakieś takie to wszystko jest bardziej "ludzkie"
@PanJanKochany: Ale IMO Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy musiały takie być by zrobić dobry restart i wzbudzić zaufanie do nowych twórców. Generalnie było czuć wielką niepewność czy to będzie to, czy to nie będzie odcinanie kuponów na bazie kiepskiego rzemiosła niczym wiele dzieł z Hollywood etc. A tak restart był całkiem niezły, w zasadzie autoplagiat pokazał że Disney bardziej pragnie wrócić do klimatu oryginalnej sagi aniżeli dreptać ścieżkami Lucasa i moim zdaniem
@segan: Tak, ale mimo wszystko na tym filmie widać, że zadbano o strój Lei, o wygląd statku, o kostiumy ludzi na statku Lei. Ogląda to się jak jeden film.
Miałem nie wsiadać do hajpowozu, bo Disney jednak wykorzystuje SW do trzepania na tym kasy (co - z reguły i w ogólności - w efekcie kończy się gównem), ale jednak opinie ludzi złamały mnie do pójścia do kina. I jednak dobrze, że wzięli kogoś z głową do robienia tych spin-off'ów, przez co wyszedł im bardzo dobry film. Oby kolejne były też dobre.
Komentarze (160)
najlepsze
Przebudzenie mocy to odcięty kupon. Zero powiewu świeżości w tym filmie, myśleli że jak wsadzą wszystkie znane tematy z SW do jednego wora to będzie sukces.
Kasowy był, ale to dlatego, że film z logiem Star Wars by zarobił nawet gdyby Uwe Boll go reżyserował.
Z kolei Rogue One dużo bardziej przystaje do "współczesnych" filmów. Jakieś takie to wszystko jest bardziej "ludzkie"
@Zyvalt: Tłumaczenie niemalże 1:1, ale tłumaczowi za przetłumaczenie na "Ale tato... / Ale gówno. (...)" należy się plus :)
xD Każdy kto oglądał A New Hope to sobie sam połączył te wątki w głowie. Daremny jest „trud” tego Superfana.
xD
Miałem nie wsiadać do hajpowozu, bo Disney jednak wykorzystuje SW do trzepania na tym kasy (co - z reguły i w ogólności - w efekcie kończy się gównem), ale jednak opinie ludzi złamały mnie do pójścia do kina. I jednak dobrze, że wzięli kogoś z głową do robienia tych spin-off'ów, przez co wyszedł im bardzo dobry film. Oby kolejne były też dobre.