@IIIZonqIII Najlepszy był fragment jaki ludziom pracującym przy żniwach rozstawili na polu stoły i dali obiad. Choć fragment o dostarczaniu części zamiennych samolotem też dobry :)
Tak jak jak poprzednicy - PROPAGANDA. Zwłaszcza, że ja pochodzę z Polski Wschodniej. W latach 70-tych mało kto tam w ogóle kombajn w polu widział. Kosa rządziła. Stawiało się snopki. #!$%@? w polu był ostry w żniwa (i nie tylko). Jeśli chodzi o ostatnie 30 lat to wieś CYWILIZACYJNIE najwięcej zyskała. Nie chodzi o jakies wynalazki techniki typu komputery itp ale po prostu o takie "luksusy" jak bieżąca woda, kanalizacja czy chociaż
@Defender: Historyjka nieprawdziwa. W PRL były państwowe gospodarstwa rolne czyli PGRy, i władze o nie dbały a niszczyły rolników indywidualnych. Nigdy więc władza sama z siebie nie prosiłaby rolników żeby korzystała z kombajnów wręcz przeciwnie robili wszystko aby niszczyć rolników indywidualnych, aby nie mieli pojazdów, nie mieli części, tak aby zmusić ich do oddania pola i wejścia w PGR. Więc takie historyjki to sami komuniści wymyślali, żeby jeszcze bardziej ośmieszyć ludzi
Historyjka nieprawdziwa. W PRL były państwowe gospodarstwa rolne czyli PGRy, i władze o nie dbały a niszczyły rolników indywidualnych.
@supermoc: Bullshit. Na początku stawiały kłody pod nogi. Lata 70 to pompowanie środków w wieś i PGRy. Np mój dziadek postawił w tamtym czasie stodołę z oborą za darmo. Materiały dostał od ówczesnego urzędu. Nawet mu je przywieźli na podwórko. Wystarczyło podpisać zobowiązanie, że zabudowanie powstanie w ciągu X lat. Ciągnik kupił
Powinno być w opisie, że film propagandowy. Prawda jest np. taka, że maszyny rolnicze były rozkradane już na etapie transportu PKP i często docierały zdekompletowane. Tutaj akurat zrobili z tych brakujących akumulatorów "ciekawostkę" na potrzeby agitki.
@24xls toz wowczas ze wszystkim byl problem. To jak ktos mial powiedzmy kilka akumulatorow na opych, to klienta znajdowal doslownie w 5 minut. Bo to brali ludzie nawet nie Ci w potrzebie, ktorzy akurat potrzebowali akumulatora, ale takze na zapas, bo wiedzieli, ze jak sie dotychczasowy zepsuje, to bedzie problem kupic kolejny
Jak się patrzy na taką propagandę to tym bardziej człowiek nie wierzy ludziom starszej daty którzy twierdzą, że "za komuny było lepiej". Było im lepiej bo mieli 20 lat a nie 60.
@MeAndI: proste życie ma swoje zalety, a dostatek / bieda to rzecz względna. Jeden jest biedny, bo ma dziurawe buty, inny jest biedny bo ma telefon ze średniej półki, a inni "wypasione flagowce".
zmieniła się jedna rzecz, którą ostatnio widział mój ojciec na dworcu. jak ktoś ma wózku inwalidzkim chciał dostać się do pociągu i miał jeszcze do pokonania jakieś schody, to zaraz obok pojawiali się młodzi faceci, hop - siup, przenosili wózek i pakowali do wagonu. żaden problem. a właśnie teraz ojciec był świadkiem, że nikt się nie chciał za to wziąć, nawet jacyś mundurowi ochroniarze "bo może się Panu coś stać i kto
@frytex2: bo jak by sie cos stalo to by znalezisko na glownej juz wisialo i pierwszym komentarzu by bylo pytanie gdzie byl personel i dlaczego jacys idioci bez przeszkolenia zajeli sie facetem na wozku.
Komentarze (138)
najlepsze
Najlepszy był fragment jaki ludziom pracującym przy żniwach rozstawili na polu stoły i dali obiad. Choć fragment o dostarczaniu części zamiennych samolotem też dobry :)
źródło: comment_lhlQfaMglzDqL2dBcjfkhbGtjkAL0aDL.jpg
Pobierz@supermoc: Bullshit. Na początku stawiały kłody pod nogi. Lata 70 to pompowanie środków w wieś i PGRy. Np mój dziadek postawił w tamtym czasie stodołę z oborą za darmo. Materiały dostał od ówczesnego urzędu. Nawet mu je przywieźli na podwórko. Wystarczyło podpisać zobowiązanie, że zabudowanie powstanie w ciągu X lat.
Ciągnik kupił
Mam nadzieję, że pomogłem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
źródło: comment_CxeY1F2h0NKvXq8oUdzPYrrUDXoG7D6M.jpg
PobierzByło im lepiej bo mieli 20 lat a nie 60.
jak ktoś ma wózku inwalidzkim chciał dostać się do pociągu i miał jeszcze do pokonania jakieś schody, to zaraz obok pojawiali się młodzi faceci, hop - siup, przenosili wózek i pakowali do wagonu. żaden problem.
a właśnie teraz ojciec był świadkiem, że nikt się nie chciał za to wziąć, nawet jacyś mundurowi ochroniarze "bo może się Panu coś stać i kto