Amerykańscy żołnierze wysyłani do stacjonowania w polskich bazach są szykowani na nowe doświadczenia. Jak pisze Wall Street Journal, dowództwo zdecydowało ...
"[...]dowódcy uznali, że próba wymuszania przestrzegania zakazu alkoholu wśród żołnierzy stacjonujących w polskich bazach nie będzie miała sensu. - To byłoby niemożliwe w takich warunkach."
@srsly_meh: Mój ojciec był (już emerytura) dosyć wysoko postawionym trepem w Iraku, a wcześniej na Wzgórzach Golan plus mam sporo kumpli, którzy tam służyli, więc zgadzam się z @Cozzie. Nasi za kołnierz nie wylewali. Nawet mieli specjalny dodatek alkoholowy "wypłacany" co miesiąc. Z tym że Amerykanie mieli dodatek haszyszowy, więc co miesiąc była wielka impreza PL-USA gdzieś między bazami.
@Asteroida: niekoniecznie. Zroznicowane menu. Dobre mieso. Mnostwo warzyw i owocow. 2 dania zawsze. W piatek ryba. I wszystko smaczne. To nie sa juz czasy gdzie dawano do jedzenia podeszwy.
Byłem na szkoleniu wojskowym w marynarce wiecie tym studenckim 1,5 miesięcznym i co jak co, ale jedzenie było wyśmienite. Świeżutkie, jadłeś ile chciałeś, z naturalnych składników. Lepsze jak u mamy. Mamo jak to czytasz wybacz mi ( ͡°͜ʖ͡°).
@g00di: Ja mam tylko doświadczenia ze stołówką we WSOSPie. Byłem jakoś ostatnio (z miesiąc temu) i doznałem lekkiego szoku. Nie dość, że lepsze niż ogólnie na stołówkach to kosztowało połowę kasy w innych miejscach.
O rany, faktycznie spartańskie warunki. Schabowy z ziemniakami zamiast gówno-burgera. Brytyjczycy nei narzekali jak im Dolas szaszłyki robił z bananami. ( ͡°͜ʖ͡°)
Negocjacje pewnie wyglądały w ten sposób: Amerykanie - amerykańscy żołnierze spożywają po 7000 kalorii dziennie. Polacy - nie da rady zjeść 20kg ziemniaków dziennie
Trochę pod wykopem narzekaczy, ale z tego co wiem, Amerykanie lubili się zawsze podczas przyjazdów do nas wymieniać z Polakami na racje żywnościowe. Oni w tych pakach mieli nawet m&m'sy, same dania też niezbyt pożywne, więc robili to całkiem chętnie, bo te polskie są bardzo dobre (przynajmniej te, które mi było dane spróbować). Ze słodyczy u nas np. suszone owoce i gorzka czekolada. U nas się dużo lepiej dba o dietę żołnierza,
U nas się dużo lepiej dba o dietę żołnierza, z tego przynajmniej, co oni mówili.
@Constantine: Ciekawe bo znajomy na misji codziennie popierdzielał pieszo kilka km do amerykańskiej bazy by cos zjeść zamiast iść do naszej stołówki na miejscu.
Teraz dowódcy uznali, że próba wymuszania przestrzegania zakazu alkoholu wśród żołnierzy stacjonujących w polskich bazach nie będzie miała sensu. - To byłoby niemożliwe w takich warunkach. Na pewno znajdzie się kilku baranów, którzy zrobią coś głupiego, ale jestem pewien, że sierżanci będą wiedzieli, co z tym zrobić - mówi cytowany przez "WSJ" gen. Hodges.
Wódka jest dla mądrych ludzi! I piwo! A nie dla baranów. Bo
@jack-lumberjack: "Mówiłem od września, zmień poduszkę to nie śpi na tej #!$%@?. Znalazł się #!$%@? fakir" ( ͡°͜ʖ͡°) a który będzie urabura szef podwóra to namierzą go w kiblu i dostanie #!$%@? łeb #pdk
Jeszcze będą dziękowali, że mogli spróbować polskich obiadów, polskich ziemniaków, polskiego schabowego, szynki, ogórka kiszonego i polskiego chleba i wódki :)
Akurat niedawno rozmawiałem z ziomem wojakiem. Podzielę się z wami fragmentem o wojskowym jedzeniu:
Ogólnie to mam jeden dzień sranie, drugi zatwardzenie - żarcie w monie to w #!$%@? cukru i tłuszczu. Np śniadanie: bułeczki, do niej dwa plasterki sera, trzy szynki i masełko małe oraz: pączek, czekolada, jogurt (też słodki w #!$%@?). A zupy to pół miski, to #!$%@? olej niewiadomego pochodzenia.
Zjeby muszą zapewnić chyba 4000 kalorii na dobę to
To dobra wiadomość dla polskich przedsiębiorców. Pamiętam jak się wykopki pluli że Amerykanie przyjadą z własną kuchnią i własnymi sklepami, "nawet wodę będą sprowadzać z USA". A okazuje się dokładnie odwrotnie. To oznacza $$$ dla Polaków.
Spoko oko, za darmo u nas nie stacjonują. Przyjdzie przelew od Wuja Sama, to będą stołować się w fastfoodach. Polskie obiadki + śmieciowe żarcie to będzie niezłe combo.
Nie ma mobilnych fast foodów....ale spróbujcie iść na pizzę po południu w garnizonach z Amerykanami. Zawalone naszymi sojusznikami. To samo kantyny, ppotwierane jak nigdy do 21 xD Tylko zakaz na alko mają ale wszędzie znajdą się czarne owce które poć nie umieją A co do stołówek żołnierskich to od kiedy są u nas, żarcie jest dobre i smaczne. I obfite. Na pewno nie ziemniaki na każdy posiłek
Ale to źle? Wszyscy chyba wiemy, że fast foody nie są zdrowym żarciem, a żołnierz powinien odżywiać się nie tylko kalorycznie, ale i zdrowo. A u nas wojskowe jedzenie jest bardzo pożywne, smaczne i różnorodne.
Zawsze trzeba znaleźć równowagę. Taka równowaga jest w wojsku polskim, nie żyją jak zwierzęta ale są tuned i w sumie przygotowani. #!$%@? mnie też ten kontrast, oglądałem kiedyś dokument ''lobotomia'' hejtujący Rosję putina, w pamięć zapadł mi filmik nagrany przez ruskich kiedy wbili do gruzińskich koszarów ''patrzcie, oni mają tu wszystko, materace, koce... a nie jak u nas jak u bezdomnych''. Jak ktoś się zna to niech ktoś powie kto robi lepiej,
@AKAPony pointless, takie coś zależy od postrzegania świata. Tu chodzi o rozstrzygnięcie czy na polu walki lepiej walczą ci wyprani zezwierzęceni czy szczęśliwi, żyjący w luksusie. Niestety obawiam się że ci pierwsi.
Komentarze (189)
najlepsze
"[...]dowódcy uznali, że próba wymuszania przestrzegania zakazu alkoholu wśród żołnierzy stacjonujących w polskich bazach nie będzie miała sensu. - To byłoby niemożliwe w takich warunkach."
Nic dodać, nic ująć ;)
Nasi za kołnierz nie wylewali.
Nawet mieli specjalny dodatek alkoholowy "wypłacany" co miesiąc. Z tym że Amerykanie mieli dodatek haszyszowy, więc co miesiąc była wielka impreza PL-USA gdzieś między bazami.
@neutronius @areczekdareczek: ( ͡º ͜ʖ͡º)
Komentarz usunięty przez moderatora
Brytyjczycy nei narzekali jak im Dolas szaszłyki robił z bananami. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Amerykanie - amerykańscy żołnierze spożywają po 7000 kalorii dziennie.
Polacy - nie da rady zjeść 20kg ziemniaków dziennie
@Constantine: Ciekawe bo znajomy na misji codziennie popierdzielał pieszo kilka km do amerykańskiej bazy by cos zjeść zamiast iść do naszej stołówki na miejscu.
Komentarz usunięty przez moderatora
Wódka jest dla mądrych ludzi! I piwo! A nie dla baranów. Bo
No, a teraz bycie bladym to cecha takich nerdów co z domu nie wychodzą i mają bordo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@szymon_g: lepiej tak przy matce nie mów, jak cie na obiad będzie wołać, bo szlaban dostaniesz
Tylko zakaz na alko mają ale wszędzie znajdą się czarne owce które poć nie umieją
A co do stołówek żołnierskich to od kiedy są u nas, żarcie jest dobre i smaczne. I obfite. Na pewno nie ziemniaki na każdy posiłek
Taka równowaga jest w wojsku polskim, nie żyją jak zwierzęta ale są tuned i w sumie przygotowani.
#!$%@? mnie też ten kontrast, oglądałem kiedyś dokument ''lobotomia'' hejtujący Rosję putina, w pamięć zapadł mi filmik nagrany przez ruskich kiedy wbili do gruzińskich koszarów ''patrzcie, oni mają tu wszystko, materace, koce... a nie jak u nas jak u bezdomnych''. Jak ktoś się zna to niech ktoś powie kto robi lepiej,