Nie widzę problemu. Kupujesz mieszkanie, jak facet wychodzi do sklepu wślizgujesz się do środka, facet drze japę, wzywa policję, policja przyjeżdża, patrzy w papiery, wszystko jest ok, "obaj panowie macie prawo tu przebywać", siadasz, włanczasz telewizor i otwierasz piwo. Jak pójdziesz po papierosy a on zmieni w tym czasie zamki wzywasz ślusarza i też zmieniasz (masz prawo). Więc kwestia jak długo facet tak wytrzyma.
@lavinka: Nie masz pojęcia o czym piszesz. Ta sytuacja to zupełnie inny przypadek niż niechciani lokatorzy. Jak kupujesz mieszkanie z umową o dożywocie, to musisz gościowi nawet codziennie do sklepu po bułki hasać, jeśli ta umowa będzie to przewidywać.
Komentarze (137)
najlepsze
@kinlej: Pomijając Twoje włanczniki, to chyba nie bardzo wiesz co mówi prawo w tej kwestii.