@brylek: To chyba tylko ja mam takiego pecha ( ͡°ʖ̯͡°) Jechałem tamtędy 1,5 tygodnia temu od strony Ikei i kierowcy ustawiali się tylko na prawym pasie (ok.15 samochodów) i kolejka niebezpiecznie zaczęła zbliżać się do skrzyżowania, więc pojechałem lewym pasem (3 samochody). Efekt? Stałem prawie minutę, gdybym został na prawym pasie, przejechałbym przez zwężenie jakieś 5-8 samochodów szybciej
@brylek: jak pamiętam to od kilku lat w tym rejonie (pod wiaduktami) bardzo często występują utrudnienia w ruchu (remonty), dlatego ludzie w koncu nauczyli sie jak mają jezdzić
w Warszawie też już coraz częściej obserwuje ,że stosuje się zameczki. Nawet tam gdzie teoretycznie nie jest wymagana jazda na zamek, bo jest wyjazd z uliczki podporządkowanej to i tak wpuszczają po jednym w większości. Największy problem jest na trasach o dziwo. Wystarczy tylko ,że zamkną jeden pas na trasie i już wszyscy wystraszeni uciekają z niego kilometr wcześniej, zupełnie tak jak by przebywanie na nim było zbrodnią.
#fizyka Prawa fizyki na drodze, czyli dlaczego przed zjazdem na suwak powinien stać znak podnoszący prędkość ;-)
Zacznę od prostego wyjaśnienia załączonego rysunku. Załóżmy że mamy tam narysowany przekrój jakiejś rurki, przez którą tłoczymy powietrze od lewej strony, a prawa pozostaje otwarta. Aby ta sama ilość powietrza w takim samym czasie mogła pokonać rurkę to w przewężonej części to powietrze musi przyspieszyć. Gdyby tak nie było, to w lewej części, przed przewężeniem
dlaczego przed zjazdem na suwak powinien stać znak podnoszący prędkość
@daniel_em: To jest bez sensu pomysł - jeżeli jazda na suwak jest potrzebna to znaczy, że jest korek, a skoro jest korek to dozwolona prędkość i tak jest dużo wyższa niż prędkość aktualna samochodów. Jeżeli na zwężeniu korek zanika to i tak każdy przyspieszy przynajmniej do tych dozwolonych 50 km/h, a jeżeli na zwężeniu jest korek to żaden znak nic nie
Na razie takie wpuszczanie świadczy o kulturze kierowcy, może gdyby to wprowadzili do kodeksu to ludzie zaczęliby respektować. Niestety mam wrażenie, że ludzie i tak nie zaznajamiają się ze zmianami w przepisach, więc buraki pozostaną burakami z taką różnicą, że będzie im można za to mandat wlepić.
a gdyby taki ktos mi wyjechal na moj pas a doszloby do kolizji moze wtedy by sie nauczyl. Powinnismy nie zwracac na nich uwage tylko wjezdzac do auta. tylko broń boże od tyłu.
Komentarze (108)
najlepsze
A tak na serio - bardzo ładnie, podziwiam. Wiem, ze nie zaczyna się od "A", przepraszam.
Nawet tam gdzie teoretycznie nie jest wymagana jazda na zamek, bo jest wyjazd z uliczki podporządkowanej to i tak wpuszczają po jednym w większości. Największy problem jest na trasach o dziwo. Wystarczy tylko ,że zamkną jeden pas na trasie i już wszyscy wystraszeni uciekają z niego kilometr wcześniej, zupełnie tak jak by przebywanie na nim było zbrodnią.
Komentarz usunięty przez moderatora
Zacznę od prostego wyjaśnienia załączonego rysunku. Załóżmy że mamy tam narysowany przekrój jakiejś rurki, przez którą tłoczymy powietrze od lewej strony, a prawa pozostaje otwarta. Aby ta sama ilość powietrza w takim samym czasie mogła pokonać rurkę to w przewężonej części to powietrze musi przyspieszyć. Gdyby tak nie było, to w lewej części, przed przewężeniem
@daniel_em: To jest bez sensu pomysł - jeżeli jazda na suwak jest potrzebna to znaczy, że jest korek, a skoro jest korek to dozwolona prędkość i tak jest dużo wyższa niż prędkość aktualna samochodów. Jeżeli na zwężeniu korek zanika to i tak każdy przyspieszy przynajmniej do tych dozwolonych 50 km/h, a jeżeli na zwężeniu jest korek to żaden znak nic nie