Chyba sie kolego w opisie machnałeś - normalny kierowca karetki wjezdzajac na czerwonym na bombach zwalnia i sie upewnia ze go wszyscy widza i przepuszczają.
@goly8622: to zrozumiałe, ponieważ nie widać modelu auta, ale postaram się ją nieco przybliżyć. Musimy jeszcze tylko wytężyć naszą wyobraźnię i proszę:
@Anomalocaracid: I co z tego? W Polsce też jest taka sama znieczulica w stosunku do wypadków lub osób które leżą i się nie ruszają w miejscu publicznym. Wiem to bo też brałem udział w wypadku gdy ciężarówka przywaliła mi prosto w przód auta kasując je doszczętnie. Jedyna osoba która wyskoczyła pomóc to facet co jechała za mną. On jako jedyny szybko wyleciał z auta by pomagać. A inni? "#!$%@? że auto skasowane, #!$%@? że ktoś może być poważnie ranny, ja jadę dalej. Inni się nimi zajmą" I takie myślenie jest u większości społeczeństwa.
Raz wychodząc ze szkoły i idąc na przystanek autobusowy widziałem jak wszyscy ludzie się patrzą w jedno miejsce. Spojrzałem tam i zobaczyłem człowieka leżącego na plecach. W ogóle się nie ruszał. Ludzie stali w odległości dosłownie 5-7 metrów i nikt nie odważył się podejść. Gdy tylko go zobaczyłem to podbiegłem, w myślach mając tylko słowa jak #!$%@? porządnie wszystkich dookoła za to że nikt nie sprawdził co się dzieje, i zacząłem go budzić. Okazało się, że koleś zasnął po prostu na trawie. Człowiek ubrany normalnie, nie wyglądał na alkoholika czy innego ćpuna. Ale jednak coś było z nim nie tak, więc dopytywałem czy nie choruje, czy nie potrzeba karetki. Czy może gdzieś zadzwonić po rodzinę czy coś jeszcze. W ogóle zanim całkowicie go wybudziłem, nim wstał to przejeżdżające auto się zatrzymało z piskiem opon, po czym wyskoczył jakiś koleś pytać się co jest. Facet jechał autem, widział że coś się dzieje i on oprócz mnie zareagował na to, że
a #!$%@? w czarnym BMW jak gdyby nigdy nic jedzie sobie dalej. w końcu nic takiego się nie stało. ten barbarzyński kraj nie powinien być częścią Europy.
Kiedyś, nie pamiętam już na jakiej drodze to było, zauważyłem, że na drodze leży rozbity skuter, facet, kobieta i osobówka. Zatrzymałem się, bo ewidentnie wypadek. Babka, która wyjechała autem z jakiejś leśnej drogi, nie zauważyła skuterzysty i go rypnęła. Po całej akcji chodziła tylko przy samochodzie i gadała "o Boże, o Boże..." - no ok, była w szoku, pożytku z niej żadnego. Pytam skuterzysty co mu jest, mówię, żeby nie wstawał i
Komentarze (82)
najlepsze
źródło: comment_DmKviPtoiVGQOE1BvLrtENs6h3Uo2DSg.jpg
Pobierz@goly8622: Może po prostu to był Chińczyk?
Wiem to bo też brałem udział w wypadku gdy ciężarówka przywaliła mi prosto w przód auta kasując je doszczętnie. Jedyna osoba która wyskoczyła pomóc to facet co jechała za mną. On jako jedyny szybko wyleciał z auta by pomagać. A inni?
"#!$%@? że auto skasowane, #!$%@? że ktoś może być poważnie ranny, ja jadę dalej. Inni się nimi zajmą" I takie myślenie jest u większości społeczeństwa.
Raz wychodząc ze szkoły i idąc na przystanek autobusowy widziałem jak wszyscy ludzie się patrzą w jedno miejsce. Spojrzałem tam i zobaczyłem człowieka leżącego na plecach. W ogóle się nie ruszał. Ludzie stali w odległości dosłownie 5-7 metrów i nikt nie odważył się podejść. Gdy tylko go zobaczyłem to podbiegłem, w myślach mając tylko słowa jak #!$%@? porządnie wszystkich dookoła za to że nikt nie sprawdził co się dzieje, i zacząłem go budzić. Okazało się, że koleś zasnął po prostu na trawie. Człowiek ubrany normalnie, nie wyglądał na alkoholika czy innego ćpuna. Ale jednak coś było z nim nie tak, więc dopytywałem czy nie choruje, czy nie potrzeba karetki. Czy może gdzieś zadzwonić po rodzinę czy coś jeszcze. W ogóle zanim całkowicie go wybudziłem, nim wstał to przejeżdżające auto się zatrzymało z piskiem opon, po czym wyskoczył jakiś koleś pytać się co jest.
Facet jechał autem, widział że coś się dzieje i on oprócz mnie zareagował na to, że
źródło: comment_zvihkNPAzYsy3WL7I6qa6ZGzPqYxwykM.jpg
Pobierz