@stalowyblog: wiem, kilka razy w trakcie naprawdę dużej ulewy wolałem się zatrzymać i przeczekać te kilka minut niż ryzykować. Chodzi mi o nadużywanie tego sformułowania przez policję do ustalania winy. Załóżmy - ograniczenie 90km/h, nieco kreta droga przez las, jedziesz wiec 80 dla pewności - wyleci ci łoś, wpadniesz w poślizg czy stanie się cokolwiek innego - i słyszysz o "niedostosowaniu prędkości do warunków na drodze". Policja zdaje się zapominać
@jackblackcanada: Teraz autobusy są tak wysokie, że wystarczy silny boczny wiatr, żeby kierowca walczył o utrzymanie się na swoim pasie. Jechałem parę lat temu PB w mocnej wichurze, kraków-wrocław albo na odwrót, droga sucha, koniec lata był, wrzesień może. To po kilkudziesięciu minutach kierowca stwierdził, że pie*&^%i taką jazdę i zatrzymał się na stacji i dalej nie jedzie, po tym jak osobówkę wyjeżdżającą spoza 'osłony' tira wiatr zniósł na barierki
Komentarze (134)
najlepsze
Jechałem parę lat temu PB w mocnej wichurze, kraków-wrocław albo na odwrót, droga sucha, koniec lata był, wrzesień może. To po kilkudziesięciu minutach kierowca stwierdził, że pie*&^%i taką jazdę i zatrzymał się na stacji i dalej nie jedzie, po tym jak osobówkę wyjeżdżającą spoza 'osłony' tira wiatr zniósł na barierki