Potrącenie na przejściu dla pieszych w Pruszkowie
Fatalne potrącenie na przejściu dla pieszych, a ode mnie apel do mirków i mirabelek, żeby zawsze rozglądali się będąc na przejściu czy nic nie jedzie... ku przestrodze...
R.....L z- #
- #
- #
- #
- 470
- Odpowiedz
Komentarze (470)
najlepsze
One nie widziały auta, bo żadna nie spojrzała w prawą stronę. Nie bronię kierowcy, tylko wskazuję na jedną z przyczyn tego wypadku.
i to jest najgorsze
bo niby przejście widzisz, ludzi widzisz, a zawsze ktoś się idealnie wkomponuje na linii słupka i go nie widać albo pojawia się nagle przed maską
im nowsze auto tym gorzej
ale piesi błędu nie popełnili wg prawa. Chyba że możesz jakiś przepis podać który został naruszony oprócz tego że kierowca nie przepuścił ich kiedy byli już pośrodku jezdni. Tam nie było wtargnięcia na jezdnie, ani braku oświetlenia ani nie przekraczały drogi krajowej tylko zwykła ulica w mieście. Prowadzisz auto to skup się na tym. Gdyby zamiast pieszych walnął w tramwaj też byś był po jego stronie czy większy wtedy miałby
słuchaj uważnie,GDYBY była ich wina to one musiałby naprawić z własnych pieniędzy auto tego kierowcy i dostałyby po mandacie. Ale będzie na odwrót. Jeżeli nie miał AC to auto naprawi z własnych pieniędzy a one dostaną naprawdę spore odszkodowania z jego OC. Dlatego między innymi stawki OC poszybowały w górę bo parę lat temu sądy zaczęły przyznawać odszkodowania z polis sprawców wypadków drogowych. Ubezpieczyciel zapłaci tym dziewczynom tyle że kierowca
Ja tam nie mam problemu, by trzy razy sie rozejrzec i to nawet na zielonym, ale widocznie jestem jakis inny.
Pod warunkiem, że zobaczysz. Ja nie pisałem o reakcjach tylko o tym, czy w takim przypadku napisałbyś taki sam komentarz.
a może apel do kierowców, żeby patrzyli na #!$%@?ą drogę przed nimi?
Światło zawsze jest prostopadle z góry i nawet na teoretycznie dobrze oświetlonym przejściu nie widać pieszych. Myślę, że ktoś powinien spróbować oświetlać przejścia dla pieszych z góry, ale pod niewielkim kątem od strony nadjeżdżających samochodów. Wtedy pieszy byłby oświetlony nie z góry, a z boku, co wg mnie znacznie poprawiłoby jego widoczność.
oczywiscie ze kierowca mial duzo czasu zeby sie zatrzymac, ale widac kolezanki nie szanuja swojego zycia na tyle zeby poswiecic 1 sekunde na rozejrzenie sie
1. kiepska pogoda ( w tym przypadku noc i deszcz daje straszne połączenie. światła odbiją sie od asfaltu i walą po oczach)
2. głupota kierowcy, który pomimo pkt. 1 zapierdziela jak glupi
3. piesi, którzy przechodząc przez jezdnie patrzą wszędzie tylko nie tam gdzie trzeba ( co jest straszne bo co im po tym pierwszeństwie na cmentarzu?)