Katolicka szkoła prosi rodziców o jedną prostą rzecz – w sieci zawrzało!
![Katolicka szkoła prosi rodziców o jedną prostą rzecz – w sieci zawrzało!](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_MBHx89absb80da0Hsllo3AXwpNzpEmkE,w300h194.jpg)
„Jeśli przyjechałeś podrzucić swojemu synowi zapomniane przez niego kanapki, książki, pracę domową, przybory szkolne itp., proszę, zawróć i opuść ten budynek. Twój syn nauczy się dzięki temu, jak rozwiązywać problemy, kiedy Ciebie nie ma”.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 229
- Odpowiedz
Komentarze (229)
najlepsze
@reddml: Wygodni, bo mają samochody i wyręczają swoje pociechy zamiast pozwolić im samodzielnie funkcjonować w szkole. Za mojej edukacji, jak czegoś nie miałem to nie prosiłem (nawet nie było jak - brak telefonów komórkowych a i stacjonarnego nie było) rodziców o podrzucenie rzeczy. Na drugi raz człowiek już pamiętał aby to wziąć, bo będzie miał przerypane jak inni się nie "podzielą".
Sama jestem rodzicem i myślę, że wyręczanie nie ma nic wspólnego z byciem wygodnym. Wprost przeciwnie. Dla normalnego rodzica to nie może być wygodne. Wieczne podawanie, podnoszenie, zamiatanie, podstawianie pod nos nie jest dla mnie wygodą... jestem normalnym człowiekiem, mam swoją pracę, swoje sprawy o które muszę zadbać, a moje dzieci powinny umieć zadbać
W moim odczuciu szkoła robi słusznie - niby w imię czego rodzice mają hodować niezaradnych życiowo ludzi? Oczywiście jeśli któryś rodzic tak właśnie chce, to zabraniać mu nie należy.
@ffatman: Kurde, aż sprawdziłam, i faktycznie!! ( ͡° ʖ̯ ͡°)
źródło: comment_bUUXR2NqMmYRu73HCXIkKxiLooKGeMT9.jpg
PobierzKwintesencja podejścia ludzi do prywatnych szkół...
Dobrze że nie zostałeś w Wenecji #!$%@?ą na telefon #pdk
-mamo podrzuciła byś mi żryć do szkoły bo zapomniałem?
- a kto mówi?