Pies w bloku to widok dosyć powszechny. Jednak posiadanie pupila w mieszkaniu ma swoich zwolenników i przeciwników.

[Mansonfan]

@Triptiz: Dokladnie jak mowisz. U samej tylko mojej klatce schodowej jest 15 mieszkan z ktorych przynajmniej 10 ma kundle...i #!$%@? taki pol dnia, kiedy czlowiek czasem jeszcze chce spac w poludnie bo wrocil z pracy...

[patrzpan]

Miałem mopsa i naprawdę polecam. Cele tej rasy są trzy:
1. Najeść się.
2. Pobawić się.
3. Wyspać się.
Jeśli mieszkacie w bloku to je bierzcie - przytulanki i nic więcej( ͡° ͜ʖ ͡°)

[j.....o]

( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

[jmwaj]

chciałbym mieć psa, ale niestety mieszkanie i nie chcę właśnie żeby szczekał jak zostanie sam

[eXtrem]

znajomy na pchły na kocie użył kiedyś Muchozolu - wszyscy padli po godzinie

[j.....o]

Są na świecie rzeczy...

[kotleth]

@jaremo: Jeśli istnieje anty-szczacz-przy-wejściu lub anty-sracz-gdzie-popadnie, to ciekawe czy są bardziej skuteczne.
https://youtu.be/vZo8D5EDCqg

[tomjar]

No ja jestem dokładnie w tej sytuacji, piesio sąsiadów potrafi uporczywie szczekać przez bez mała 8 godzin, nocą oczywiście. Ja go zwyczajnie planuję zastrzelić z łuku (raczej odpada ze wzgl na kwilenie) bądź zaprzyjaźnić się zza płotu i podrzucić kiełbaskę z mocnymi lekami nasennymi (na receptę). Nie jestem bestią żeby mu #!$%@?ć żyletki bądź sproszkowane szkło do żarcia - na to co najwyżej zasługują właściciele...

[p....._]

@tomjar: dobra, dobra. Już widzę nagłówki gazet ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[tomjar]

@ppidd_: "Un loco Polaco mató al perro de su vecino" hahaha

[Floyt]

Pies? Powiedzcie mi co z zrobić z sąsiadką która #!$%@? mać już od kilku miesięcy ma histeryczne napady kaszlu (równiez w lecie przy otwartym oknie) i kompletnie nic z tym nie robi, ma w dupie że przeszkadza innym. Nie ważne czy jest to godzina 5 rano, 3 w nocy czy 22. Już miałem ochotę jej podrzucać złośliwie leki na kaszel do skrzynki. A młoda 30 letnia baba.
Jak raz postraszyłem że załatwię

[mazaken]

Kiedyś, kiedyś miałem takich genialnych sąsiadów, którzy dla własnego komfortu psa zamykali na balkonie, ten sobie ujadał a oni mieli to w du***. po jakimś czasie wpadłem w końcu na skuteczny sposób - podrzuciłem kiełbasę ze środkiem przeczyszczającym - przestali trzymać psa na balkonie xD

[b.....8]

Miałem kiedyś takiego "psa sąsiada" którego zadusiłbym własnoręcznie gołymi rękami , tak mi ten pies uprzykrzył życie szczekaniem cała noc , wyciem , robieniem na klatce , szczaniem gdzie popadnie , dodatkowo gubił sierść a bydle było duże i niemiłosiernie głupie jako przykład poglądowy napiszę że narobił kiedyś pod wejściem na klatkę . Na początku były oczywiście rozmowy , właścicielem był koleszką którego kilka razy widziałem tu i ówdzie na siłowni ,