Znajoma miała kiedyś konia, którego trzymała w stajni u faceta, który miał też fermę strusi. Stajnia i ferma były oddzielone od siebie siatką. Te strusie tam biegały luzem i czasem przekładały głowy przez siatkę na stronę stajni. A jej koń z lubością im te głowy odgryzał ( ͡º͜ʖ͡º) 2 czy 3 sztuki tak załatwił.
Na szczęście łatwo było ukryć zbrodnię, ponieważ te strusie to jacyś ptasi
Komentarze (121)
najlepsze
@jabolsy: Inteligentna wykałaczka.
W sumie na Kikstartera by się nadało.
@Howea: to zwykła anomalia ;)
Na szczęście łatwo było ukryć zbrodnię, ponieważ te strusie to jacyś ptasi