We Wrocławiu zastrzelono kota. Kilkanaście innych otrutych
W sobotę na Klecinie we Wrocławiu ktoś zastrzelił kota. Państwo Halina i Janusz Zielińscy wychodząc z kościoła znaleźli swoją kotkę leżącą w kałuży krwi. Zwierzę miało dziurę w głowie.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 175
- Odpowiedz
Komentarze (175)
najlepsze
Pamiętam jak u nas na boisku jakiś snajper z balkonu postrzelił trenera osiedlowego w szyję (też Wrocław, typowe blokowisko), bo przeszkadzało mu że dzieciaki nawet po szkole hałasują. Potem policja, pogotowie i oczywiście okazało się że
Nikt nie mówił o przemocy wobec psa.
Przymusowa psychuszka dla #!$%@?, jak go wezmą na wiatrak na zmkniętym to będzie płakał jak małe dziecko.
@MagnaPomerania: Nawet karmiony regularnie kot poluje, choćby dla zabawy.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Tarec:
Są inne sposoby radzenia sobie z problemem niż zastrzelenie czyjegoś zwierzaka, bo załatwia się w ogrodzie. Tak, Twój stary jest fiśnięty.