@sylwke3100 w tym roku wysłałem odwołanie w pon poleconym miało isc 2 dni a termin był do piątku. List doszedł w pon tydzien później, mogłem isc złożyć reklamacje, ale co zwrócą mi 7zł a sprawa i tak poszla sie je...
@littledwarf: Jak adresatem był sąd lub jakiś urząd, to za dzień wpływu uznaje się dzień nadania pisma w placówce operatora wyznaczonego (czyli Poczty Polskiej). Potem taki list może iść i pół roku, termin jest zachowany, bo liczy się data na stemplu pocztowym.
Jak tu się nie zdenerwować. Student lata za promocją o 20 groszy na ziemniakach a przez jakiegoś barana straci stypendium. Ja na szczęście dostaję. Kokosów nie ma ale 400 zł więcej pozwala godnie przeżyć miesiąc.
Pewnie, że nie fajnie i mu współczuję, ale trzeba się liczyć z błędami nawet najlepszych usług pocztowych czy kurierskich. Ludzie robią błędy. Nawet nie koniecznie złośliwie albo przez zaniedbanie. Nie wiesz czy ktoś zatrudniony tam nie ma akurat problemów - jakaś jeszcze nie rozpoznana choroba, stres przez problemy w rodzinie. Może zostanie zwolniony/odsunięty ale zanim to się stanie to czyjaś przesyłka będzie zgubiona.
Wymaganie papierowych dokumentów w dzisiejszych czasach jest w większości
... bo przez cały rok szkolny pracowałem na średnią 5,55
W całym nieszczęściu to najbardziej mnie śmieszy. On nie pracował, żeby się uczyć, tylko żeby mieć średnią. Tak się składa, że otrzymałem takie stypendium, ale ani razu nie przeszło mi przez myśl w liceum, że uczę się dla średniej. Beka trochę.
ale ani razu nie przeszło mi przez myśl w liceum, że uczę się dla średniej. Beka trochę
@evodeex: Możliwe są dwie przyczyny - jesteś tak cudowny że wyszło to niechcący i nie wiedziałeś o nagrodzie albo masz w dupie kasę bo tatko zamożny. Chłopak może ma inaczej a kasa mu była potrzebna. Uczy się też być może dla kasy bo w przeciwieństwie do ciebie wybierze zajęcie dające profity bo mu się w chacie np.
kurrrr trzeba było gołębiem wysłać. Skoro takie ważne dokumenty to już szkoła mogła wydać te 12 zł na kuriera albo jakąś lepszą paczkę. a swoją drogą reportaż zajebisty..... muzyczka podkładowa kozak :) i ogólnie jak się ogląda to jakoś tak weselej się robi na duszy :)
Dorosły facet się popłakał o jakieś kwity, przyślą Ci to jeszcze raz nie płacz bo nikt nie potrzebuje tych papierów. No to elo trzymaj się ramy to się nie posramy.
@FireDash u mnie było tak na magisterce, że najlepsze osoby z roku dostawały oferty pracy od firm (studia w zakresie logistyki i spedycji) - i to nie byle jakie stanowiska magazyniera czy innego zamiatacza... Jak się kończy studia po najniższej linii oporu tj jakieś zarządzanie obroną czy coś w tym stylu, to nie ma się co dziwić że kończy się jako ochroniarz w markecie.
Komentarze (65)
najlepsze
Jak adresatem był sąd lub jakiś urząd, to za dzień wpływu uznaje się dzień nadania pisma w placówce operatora wyznaczonego (czyli Poczty Polskiej). Potem taki list może iść i pół roku, termin jest zachowany, bo liczy się data na stemplu pocztowym.
Wymaganie papierowych dokumentów w dzisiejszych czasach jest w większości
W całym nieszczęściu to najbardziej mnie śmieszy. On nie pracował, żeby się uczyć, tylko żeby mieć średnią.
Tak się składa, że otrzymałem takie stypendium, ale ani razu nie przeszło mi przez myśl w liceum, że uczę się dla średniej. Beka trochę.
@evodeex:
Możliwe są dwie przyczyny - jesteś tak cudowny że wyszło to niechcący i nie wiedziałeś o nagrodzie albo masz w dupie kasę bo tatko zamożny.
Chłopak może ma inaczej a kasa mu była potrzebna.
Uczy się też być może dla kasy bo w przeciwieństwie do ciebie wybierze zajęcie dające profity bo mu się w chacie np.
No to elo trzymaj się ramy to się nie posramy.