Znam typa który wpychał swoje parszywe brudne paluchy wszystkim którzy ziewając nie zasłaniają jamy gębowej. Pokrzywdzeni opisywali smak "narzędzia zbrodni" jako kwaśno-słony zalatujący uryną i nieświeżą rybą. Już nigdy nie zdecydowali się by znowu pochwalić się swoją okazałą kolekcją plomb.
To uczucie, gdy wykopokazywarka przesuwana Pg Dn pod Operą rozlewa się w nieskończony ocean błękitu, na dnie tego oceanu 10 metrów mułu, a w nim tkwi to znalezisko.
Komentarze (81)
najlepsze
Idzie dwóch niewidomych obok sklepu rybnego.
Jeden tak wącha wącha i mówi:
- Cześć dziewczyny!
pryt
I jesteś zielona, za rok przy podobnym obrazku będziesz się śmiać do rozpuku.
i jeszcze na ostatnim obrazku wyglądają jak ci od miauczenia