@Tesseract: a wiesz, że dziurka w słomce jest po to, że gdybyś ją połknął i utknęłaby w tchawicy, to dzięki tej dziurce będziesz mógł oddychać, inaczej byś się udusił? Taki protip ( ͡°͜ʖ͡°) #pdk
@vostok: Banalna. Jak będziesz chcieć zatkać długopis który nie ma w zakładce dziurki to ci się to nie uda (albo będzie trudniej), z powodu ciśnienia. Jakieś ujście musi być.
no popatrz, popatrz, a ja właśnie mam przed sobą kilka mazaków, pisaków w tym wodoodpornych, biorę skuwki i w żadnej nie ma dziurki. Ba nawet dmuchałem, żeby sprawdzić czy jest jakiś ukryty wentyl.
@vostok: No to nie musiałes sprawdzać skuwek, bo to oczywiste że skoro mazaki i pisaki są robione na acetonie, ujścia tam być nie może, bo po dniu od opuszczenia fabryki już by nie pisały. Ale stawiam dolary
Ciekawe. Np. ta małą dziurka w szybie samolotu. Od razu mi przyszła na myśl sytuacja: co gdyby jakiś pasażer celowo ją zakleił kitem albo plasteliną, albo taśmą klejącą? Ciśnienie się zmienia i nagle - bęc- szyba pęka na 10 km!
@KonstantyJanZahorowski: Nic by się nie stało. Plastelina bądź taśma klejąca poddałaby się pierwsza i wyrównałaby ciśnienia. Gorzej, gdyby to był jakiś dobry, twardnący klej...
@krzychol66: Plastelina lub kit to faktycznie, ale taśma klejąca w kilku warstwach by sie poddała? Nie sądzę, to wytrzymały materiał, a dziurka w szybie niewielka. Ale trudno polemizować tak teoretycznie. Jedynie doświadczenie empiryczne dałoby odpowiedź.
@Bartholomew: Nie odniosłem wrażenia, by to pomagało ściągać/wkładać. W Protektorach były takie śliskie języki i prędzej bym je urwał, niż założył/zdjął. Jak to się w ogóle nazywa.
Komentarze (92)
najlepsze
http://gfx.planeta.fm/var/planeta/storage/images/media/images/slomka/232006-1-pol-PL/slomka.jpg
http://gfx.planeta.fm/var/planeta/storage/images/media/images/221/231991-1-pol-PL/221.jpg
@vostok: No to nie musiałes sprawdzać skuwek, bo to oczywiste że skoro mazaki i pisaki są robione na acetonie, ujścia tam być nie może, bo po dniu od opuszczenia fabryki już by nie pisały. Ale stawiam dolary
Jak to się w ogóle nazywa.
"Tu się jebnij"