Tego dnia wstałem o 21, bo poprzednia nocke spedzilem z ojcem w kopalni - wlasnej kopalni. Odkad nauczylem sie sam wysrac, moj tata postanowil zaczac spelniac swoje marzenie zycia. Chcial dokopac sie piekla. Skonczylem tylko 3 klasy podstawowki, bo nie bylo czasu na glupoty. Musielismy kopac, a konkretna jazda zaczela sie gdy tatek wzial kredyt na koparke. Gdy juz bylismy na glebokosci 5km, w ziemi otworzyl nie z d--y ni z p---y
1. O Agatce: A gatki miała w kwiatki. 2. O alei: A leją w nocy w parku, leją. 3. O analizie: A nalizie ci piachu do d--y, jak się będziesz pieprzyć na pustyni. 4. O ananasie: Jakiś chj z góry leje, ananas leci. 5. O anatomii: A na to mie nie stać. 6. O Ani: A ni mówiłem?
101. O Leszku: Lez kutasie ! 102. O Leszku: Leż kua spokojnie. 103. O nosie: Odpie*dol no się. 104. O De Gaulle: Morde gol. 105. O śledziu, żonie i puszczy: Śledź żonę, bo się puszcza. 106. O śledziu, panterze i puszczy: Śledź pan tera żonę, bo się puszcza.
200. O pysiach i napalmie: Małpy siedzą na palmie. 201. O rannych pantoflach : Lezy zakrwawiony facet na lozku, a pod lozkiem ranne pantofle ... 202. O romansie: Roman sie rozwodzi. 203. O romantyku: Romantyku tasie. 204. O romantyzmie : Romantyzmie wykorzystał... 205. O Rozmarynie : Roz Marynie nie wystarczy
Opowiem wam dzisiaj jeszcze jedną anegdotę z mojego życia, bo po prostu czuję, że muszę się wygadać. Poza wami nie mam nikogo, nawet na GG z nikim nie udaje mi się zagadać dłużej niż przez trzy linijki textu - bo już wtedy wychodzi, jakim żałosnym jestem nudziarzem i koniobijcą. Chcę opowiedzieć o tym, jak jakiś czas temu zdawałem na prawo jazdy - do dziś mi się to śni po nocach. Budzę się i strach przechodzi mi dopiero,
Ciotce koszule już uniósł do pasa, dostał spazmów całego ciała tak się podjarał Wyżej nie było, co unosić, bo raz że trochę koszuli było pod dupskiem ciotki i trzeba by było delikatnie wyciągać, druga sprawa to cycek mały, więc po c--j Wujas ani drgnie, ciotka też, co będzie to będzie najwyżej wstyd na całą rodzinę, ze coś mam z głową nie tak i z domu wyjebią, zdjął spodnie i ukląkł pomiędzy
Kulinarne blogi leczo raka: klaudynka z piwnicznesmaki.com pisze:
Ja lekko zmodyfikowałam przepis dodając zamiast dojrzewającej szynki ususzonego szczura, którego znalazłam w piwnicy. Oczywiście uprzednio wymagał namoczenia w maślance, ale akurat otrzymałam ją za darmo od zaprzyjaźnionej straganiarki pani Michaliny. "Ma sie świniakakom wylać, to niech dzieciska zjedzo" skomentowała z uśmiechem staruszka wręczając mi probiotyczny specjał w ekologicznym słoiku po smarze maszynowym i dekorując moją lnianą bluzeczkę krwawą charchociną. Maślanka żółta od tłuszczyku,
Nowa reklama ulicznej odzieży patriotycznej "Drogi Bracie, chcąc dobitnie zamanifestować swoją unikalnie niepokorną antysystemowość, zwróć uwagę na uliczną odzież patriotyczną renomowanej firmy ZydIsBad (zydisbad.is). Szy(i)ta w Palestynie ze 100 procentowej wełny owiec rasy Karakan z domieszką 85 procent lycry, łączy w sobie ponadczasową elegancję kroju z najnowszymi trendami projektowymi, za niewygórowaną cenę zaspokajając najbardziej wyrobione gusta. Do wyboru różne linie tematyczne i style - burnusy z motywami mudżahedinow wyklętych, POlski Warczącej, niepoprawne
Może nie najlepsza ale własna, z okazji któregoś święta zmarłych.
To uczucie kiedy jesteś duszo czyśćcowo i nawalaja w ciebie zdrowaśkami i wiecznym odpoczywaniem xD Odsiadka tak bardzo nieprzerwana, d--a tak bardzo osmalona, ewangelia tak bardzo rozwalona bo czyśćca tak bardzo nie ma xD Żałuję trochę bo spoko ziomeczek był z wuja Sławka a trafił tam przypadkiem bo przed zawałem akurat konfesjonał był nieczynny, przerwa obiadowa. Ksiondz Byskup śmiecha bo wujaszek płacze.
Komentarze (242)
najlepsze
2. O alei: A leją w nocy w parku, leją.
3. O analizie: A nalizie ci piachu do d--y, jak się będziesz pieprzyć na pustyni.
4. O ananasie: Jakiś chj z góry leje, ananas leci.
5. O anatomii: A na to mie nie stać.
6. O Ani: A ni mówiłem?
102. O Leszku: Leż kua spokojnie.
103. O nosie: Odpie*dol no się.
104. O De Gaulle: Morde gol.
105. O śledziu, żonie i puszczy: Śledź żonę, bo się puszcza.
106. O śledziu, panterze i puszczy: Śledź pan tera żonę, bo się puszcza.
201. O rannych pantoflach : Lezy zakrwawiony facet na lozku, a pod lozkiem ranne pantofle ...
202. O romansie: Roman sie rozwodzi.
203. O romantyku: Romantyku tasie.
204. O romantyzmie : Romantyzmie wykorzystał...
205. O Rozmarynie : Roz Marynie nie wystarczy
że muszę się wygadać. Poza wami nie mam nikogo, nawet na GG z nikim nie udaje mi
się zagadać dłużej niż przez trzy linijki textu - bo już wtedy wychodzi, jakim żałosnym
jestem nudziarzem i koniobijcą. Chcę opowiedzieć o tym, jak jakiś czas temu zdawałem
na prawo jazdy - do dziś mi się to śni po nocach. Budzę się i strach przechodzi mi
dopiero,
---------------------------
Jeden dzień z życia patologii
---------------------------
Rafał obudził się z bólem głowy i ciężko otworzył oczy, spojrzał na żyrandol i w pierwszej chwili nie mógł się połapać gdzie jest
Ciotce koszule już uniósł do pasa, dostał spazmów całego ciała tak się podjarał
Wyżej nie było, co unosić, bo raz że trochę koszuli było pod dupskiem ciotki i trzeba by było delikatnie wyciągać, druga sprawa to cycek mały, więc po c--j
Wujas ani drgnie, ciotka też, co będzie to będzie najwyżej wstyd na całą rodzinę, ze coś mam z głową nie tak i z domu wyjebią, zdjął spodnie i ukląkł pomiędzy
klaudynka z piwnicznesmaki.com pisze:
Ja lekko zmodyfikowałam przepis dodając zamiast dojrzewającej szynki ususzonego szczura, którego znalazłam w piwnicy. Oczywiście uprzednio wymagał namoczenia w maślance, ale akurat otrzymałam ją za darmo od zaprzyjaźnionej straganiarki pani Michaliny. "Ma sie świniakakom wylać, to niech dzieciska zjedzo" skomentowała z uśmiechem staruszka wręczając mi probiotyczny specjał w ekologicznym słoiku po smarze maszynowym i dekorując moją lnianą bluzeczkę krwawą charchociną. Maślanka żółta od tłuszczyku,
"Drogi Bracie, chcąc dobitnie zamanifestować swoją unikalnie niepokorną antysystemowość, zwróć uwagę na uliczną odzież patriotyczną renomowanej firmy
ZydIsBad (zydisbad.is). Szy(i)ta w Palestynie ze 100 procentowej wełny owiec rasy Karakan z domieszką 85 procent lycry, łączy w sobie ponadczasową elegancję kroju z najnowszymi trendami projektowymi, za niewygórowaną cenę zaspokajając najbardziej wyrobione gusta.
Do wyboru różne linie tematyczne i style - burnusy z motywami mudżahedinow wyklętych, POlski Warczącej, niepoprawne
To uczucie kiedy jesteś duszo czyśćcowo i nawalaja w ciebie zdrowaśkami i wiecznym odpoczywaniem xD Odsiadka tak bardzo nieprzerwana, d--a tak bardzo osmalona, ewangelia tak bardzo rozwalona bo czyśćca tak bardzo nie ma xD Żałuję trochę bo spoko ziomeczek był z wuja Sławka a trafił tam przypadkiem bo przed zawałem akurat konfesjonał był nieczynny, przerwa obiadowa. Ksiondz Byskup śmiecha bo wujaszek płacze.