@Wozyack: Pominę w tym komentarzu sprawę unikniętego nieszczęścia z udziałem samego dziecka. Przez podobne akcje warto mieć OC dla rodziny. Gdyby przez deskorolkę byłaby jakaś stłuczka czy wypadek, to by rodzice musieli z kieszeni wykładać.
Mam z otoczenia 2 historie, gdzie takie OC uratowało ludziom portfele: 1. Pod blokiem został przerysowany bok samochodu, uszkodzony sam lakier, ale na 3 elementach. Właścicielka to zauważyła przed wyjazdem na zakupy i duma nad
Co odcinek bez zmian: - czy słońce, czy deszcz, czy miasto, czy wieś: zapieprzać trzeba. - siedzenie na dupie innym, w celach sobie tylko znanych - wymuszenia, czyli: widzę, że tamten kierowca mnie nie widzi, ale zamiast przyhamować, by się nie stuknąć, to nie dotknę hamulca, trąbnę i zarzucę #!$%@? jak się stukniemy.
@simperium: pkt trzeci powoduje u mnie raka. w każdym filmie z "polskie drogi" jest przynajmniej ze 5 sytuacji w których osoba na której zostało dokonane wymuszenie mogła spokojnie uniknąć kolizji/wypadku gdyby tylko nie zachowywała się jak król szos, skupiała się chociaż w minimalnym stopniu na drodze (np. nie #!$%@?ła przez telefon), i przedewszystkim żeby posiadała chociaż ODROBINE umiejętności przewidywania.
np. sytuacja w 2:40 to szału dostaje bo o ile wiadomo
@rechozord: Wczoraj wieczorem by tak we mnie tępa dzida wjechała, musiałem hamować bo telefon jej przeszkodził w utrzymaniu się na swoim pasie. Jak ktoś jeszcze rozmawia to tam #!$%@?, patrzy na drogę chociaż, ale tym co smsy piszą w trakcie jazdy to bym prawko zabierał.
@Lethal_Jelly: To, że ktoś ma kierunkowskaz nie uprawnia Cię do opuszczanie skrzyżowania i wymuszenia pierwszeństwa. Kierunkowskaz nie sygnalizuję skręt tylko ZAMIAR zmiany kierunku jazdy/pasa etc. Każdy może się rozmyślić a wyjeżdżając z podporządkowanej wymuszasz pierwszeństwo. Oczywiście, że wyjeżdża się kiedy jest się pewny, że ktoś skręca, niestety różowy nie ogarnął, że to motocykl, który nie ma odbijania kierunków i często zdarza się zapomnieć wyłączyć. 100% wina różowego :)
@Lethal_Jelly: dziewczyna miała znak ustąp pierwszeństwa no i jeszcze jest takie coś jak zasada ograniczonego zaufania :P Czyli pewnie wina laski z samochodu ;]
Komentarze (296)
najlepsze
Przez podobne akcje warto mieć OC dla rodziny. Gdyby przez deskorolkę byłaby jakaś stłuczka czy wypadek, to by rodzice musieli z kieszeni wykładać.
Mam z otoczenia 2 historie, gdzie takie OC uratowało ludziom portfele:
1. Pod blokiem został przerysowany bok samochodu, uszkodzony sam lakier, ale na 3 elementach. Właścicielka to zauważyła przed wyjazdem na zakupy i duma nad
- czy słońce, czy deszcz, czy miasto, czy wieś: zapieprzać trzeba.
- siedzenie na dupie innym, w celach sobie tylko znanych
- wymuszenia, czyli: widzę, że tamten kierowca mnie nie widzi, ale zamiast przyhamować, by się nie stuknąć, to nie dotknę hamulca, trąbnę i zarzucę #!$%@? jak się stukniemy.
np. sytuacja w 2:40 to szału dostaje bo o ile wiadomo
6:50 mistrz lewego pasa
o kolejna akcja identyczna.