Klienci marketów traktowani są przez ochronę jak potencjalni złodzieje
W wielu naszych marketach w praktyce obowiązuje domniemanie winy. Obsługa sklepów wychodzi z założenia, że okazja może uczynić złodzieja z każdego klienta, który przyjdzie na zakupy z własną torbą lub plecakiem.
hahacz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 295
- Odpowiedz
Komentarze (295)
najlepsze
Wsadzał łapę do kieszeni i dziwnym trafem bramka od razu piszczała.
@wojtek_bez_portek: Tak, to ich wina. Kierownik odpowiada za wyniki oraz opinie o sklepie, takie akcje bezpośrednio przekładają się na nie. Nie mówiąc już o niweczeniu trudu całego działu marketingu.
@KtosKtoSamNieWiesz: Uważam, że jednak pakowanie do swojego plecaka to lekka przesada ( ͡° ͜ʖ ͡°) wiele razy po sklepie chodzę z plecakiem, ale zakupy grzecznie w koszyk/wózek
Jednak jeśli już się zdarza taka przygoda z ochroną, to nigdy sami nie idźcie z nimi na zaplecze! Należy gdzieś w pobliżu
@mwitbrot: Nikt nic nie będzie dorzucał jeśli niczego nie ukradłeś, choć masz rację i nie należy nigdzie z nimi nie chodzić. Najlepiej dać im prosty wybór: Albo ty dzwonisz na policję albo ja. Jeśli nie maja pewności że coś ukradłeś to cię raczej wypuszczą.
@vvertoi: Nad stresem się świadomie nie panuje.
2. Klient nie musi iść z ochroną na zaplecze lub do innego pomieszczenia gdy aktywuje bramkę antykradzieżową.
3. Sklep nie ma prawa żądać od klienta oddawania toreb itp. do depozytu.
4. Sklep w pełni odpowiada za rzeczy zostawione przez klienta w depozycie gdy np. ktoś je ukradnie.
5. Jeśli ochrona zarzuca ci kradzież nigdzie z nimi nie idź. Zostań
@Qontrol
W markecie w którym ja pracuję można bez problemu wchodzić z innymi zakupami torbami plecakami. Ochroniarze stojący na wejściu pytają czy klient ma paragon do towaru z którym wchodzą na sklep. W przypadku braku paragonu oklejaja towar naklejkami lub przekazuja między sobą że np dziecko w zielonej bluzie będzie wychodzić z własną deskorolka. Jeżeli chodzi o aktywacje bramek to klient który wchodził na sklep i nie aktywowal bramki,