Jakiekolwiek zwiększanie obciążeń tzw. klasie średniej jest tożsame z wyhamowywaniem wzrostu gospodarczego. Jak rozumiem, te dodatkowe obciążenia będą przetransferowane do nierobów i patologii czyli tego, z czego w większości składa się elektorat PiS
Pierwsze dwa warianty de facto sprowadzają się do wprowadzenia "progresji składkowej", czyli bogaci mają wkładać więcej do emerytalnego worka.
Jest też trzeci wariant, aby dobrze zarabiający płacili składki przez cały rok i emeryturę mieli wyliczaną z całego odłożonego kapitału składkowego. To byłby rządowy sposób, żeby wziąć pieniądze do budżetu, czyli składki już teraz, a o ewentualne skutki w postaci wysokich emerytur martwić się będą inni za kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt lat.
Jeremi Mordasewicz, członek rady nadzorczej ZUS i Konfederacji Lewiatan, przypomina, że pomysły podobne do pierwszych dwóch wariantów już raz PiS, w czasie swoich pierwszych rządów, zgłaszał. - Gdyby dziś chciał je znów realizować, będzie to oznaczało katastrofę. Przez wiele lat ludzie słyszeli, że obowiązuje zasada: ile sobie odłożysz, tyle na starość dostaniesz. Zabierając ludziom część składki, zerwiemy z tą zasadą. Dojdzie do tego, że już nikt nie będzie wierzył w nasz system emerytalny - mówi.
Wprowadzając zmiany, rząd może mieć następujące argumenty: taka zmiana byłaby sprawiedliwa społecznie (bogaci zaczęliby płacić wyższe składki) i zmniejszałaby rozwarstwienia społeczne.
Dla potrzeb budżetu
Z drugiej strony - co dużo ważniejsze - budżet zwyczajnie potrzebuje dodatkowych pieniędzy. Obniżenie wieku emerytalnego, które ma nastąpić w październiku 2017 r., będzie kosztować od kilku do nawet kilkunastu miliardów złotych rocznie. Dodatkowo minister pracy chce podnieść najniższe emerytury do 1 tys. zł brutto (nie wiadomo, od kiedy). Dziś najniższa emerytura to 882 zł brutto. To kolejny wydatek: 1,5-2 mld zł rocznie.
Czy ktoś, kto to czytał mógłby mi odpowiedzieć na parę pytań?
1. Czy to jest projekt ustawy / ustawa? 2. Jeśli to projekt, na jakim jest etapie? W komisji, podkomisji, jest jego pierwsze, drugie czytanie? 3. Jeśli to nie jest projekt, to skąd pochodzi informacja o tym pomyśle? 4. Czy jest podane imię i nazwisko autora pomysłu?
@tomaszs: Jeszcze się nie nauczyłeś, że takie chochliki medialne z czapy się nie biorą? Gazety rzucają po prostu informację wynikające z przecieków z ministerstwa (które nie jest trudno uzyskać, skoro wszystkie większe firmy konsultingowe także takie przecieki regularnie dla siebie wyciągają).
Ps. Przecież rząd o tym mówił jawnie w przypadku jednolitego podatku, gdzie podkreślali, że 30 krotność ma być zniesiona. News, więc taki że tylko powtarzają co rząd mówił przed
Koszt tego rozwiązana będzie nieporównywalnie wyższy od zamierzonego zysku. Będą to groszowe sprawy dla budżetu i kolejny przykład na to że rząd PiSu podnosi podatki, gdzie w kampanii wyborczej nie było o tym mowy.
PiS w kontrnatarciu przeciwko zaradnym życiowo przedstawicielom klasy średniej wprowadza kolejne podatki.Mam nadzieję, że zostaną sowicie wynagrodzeni w następnych wyborach za te socjalistyczne bzdury w ich wykonaniu(pewnie się łudzę, bo niziny i tak pewnie te pomysły poprą).
Komentarze (152)
najlepsze
1. Czy to jest projekt ustawy / ustawa?
2. Jeśli to projekt, na jakim jest etapie? W komisji, podkomisji, jest jego pierwsze, drugie czytanie?
3. Jeśli to nie jest projekt, to skąd pochodzi informacja o tym pomyśle?
4. Czy jest podane imię i nazwisko autora pomysłu?
Ps. Przecież rząd o tym mówił jawnie w przypadku jednolitego podatku, gdzie podkreślali, że 30 krotność ma być zniesiona. News, więc taki że tylko powtarzają co rząd mówił przed
@Herubin: Ja się właśnie nauczyłem, że właśnie najczęściej biorą się z dupy. Tak samo jest od wielu lat.
Komentarz usunięty przez moderatora
Będą to groszowe sprawy dla budżetu i kolejny przykład na to że rząd PiSu podnosi podatki,
gdzie w kampanii wyborczej nie było o tym mowy.