Biblia daje mi mocniejsze argumenty niż teorie o symulacji czy równoległych wszechświatach (takie moje zdanie, wiem, że pewnie zgarnę za to minusy...).
@wacek222: Nic do Ciebie nie mam, ale to co piszesz, to już jest chyba obsesja. Po co wplątywać polskie piekiełko w tematy matafizczne?
Wyobraźmy sobie, że jesteśmy obserwatorem takiej symulacji i jesteśmy podłączeni do każdego SIM-a i potrafimy ogarnąć wszysykie jego emocje pozytywne i negatywne. Musi to być niezły trip.
Dobry argument przeciwko temu, że żyjemy w symulacji jest taki, że ktoś wystarczająco mądry aby stworzyć taką symulację nie mógłby być tak amoralny, żeby stworzyć coś tak paskudnego jak nasza rzeczywistość.
@Fox_Murder: Ekran dla symulacji w ogóle nie ma znaczenia. Dla gry tak, bo chcemy oglądać tę symulację, ale dla samej symulacji nie. Ona sobie działa wewnątrz procesora i tyle.
Pytasz o atomy. To co jest fascynujące w dzisiejszej wiedzy o materii, to jest to, że de facto materia jest niematerialna. To co my w codziennym życiu postrzegamy jako ciało stałe, po zejściu na odpowiednio niski poziom, okazuje się być czystą energią.
To hipoteza = choroba umysłowa. Życie ludzkie nie ma większego sensu, ale symulacja tym bardziej. Kto w nią wierzy ten cierpi na chorobę umysłową.. po co odnajdywać jakieś głupie domysły jak już od dziesięcioleci wiemy czym jesteśmy i jak to się rodziło. Jasne, że nie wyszliśmy jeszcze poza pewną skalę makro ale wiemy troszeczkę o kosmosie. Taką symulację można nazwać religią, widzę podobieństwa.
Komentarze (299)
najlepsze
@wacek222: Nic do Ciebie nie mam, ale to co piszesz, to już jest chyba obsesja. Po co wplątywać polskie piekiełko w tematy matafizczne?
Pytasz o atomy. To co jest fascynujące w dzisiejszej wiedzy o materii, to jest to, że de facto materia jest niematerialna. To co my w codziennym życiu postrzegamy jako ciało stałe, po zejściu na odpowiednio niski poziom, okazuje się być czystą energią.
http://cdn1.sciencefiction.com/wp-content/uploads/2014/11/they-live2.jpg
Poza tym hipotezy się bada i sprawdza, a nie w nie wierzy.