Dlaczego Polska jest ważna dla Chin

Dziennikarze chińskiej telewizji CCTV starają się znaleźć odpowiedź dlaczego Polska jest aż tak ważna dla Chin, że Xi Jinping ustanawia strategiczne partnerstwo. Podstawowy angielski wymagany.

[lossuperktos]

Chińskie inwestycje głównie kojarzą mi się z prawie zrobionymi autostradami przed Euro. Zakończyło się to wielkim smrodem i zrywaniem kontraktów. Jakoś nikt tego w całej tej euforii nie podnosi.

[Scentolog]

@lossuperktos: Fakt. Dziwne, że Chińczycy nie zrazili się naszą postawą. Ale z drugiej strony to był dobry sygnał dla nich, że łapówkami da się tu dużo załatwić + argument negocjacyjny na ich korzyść.

Musimy teraz tego mocniej pilnować i nie podkładać się drugi raz.

[InnyKtosek]

Śmieszy mnie to jak się podniecane tymi Chinami xD

Chińczycy lubują się w podpisywaniu nic nie znaczących umów i nawiązywaniu strategicznych partnerstw gdy tak na prawdę mają nas głęboko w dupie i szukają po prostu kolejnych rynków zbytu aby podtrzymać strukturę swojej gospodarki.

Poza Polską, strategicznymi (podkreślam - strategicznymi!) partnerami zostały ostatnio takie potęga jak Serbia, Maroko, Uzbekistan czy Nigeria.

[centryfuga]

@InnyKtosek: No więc zastanów się mój drogi dlaczego wybrano akurat te kraje.

Serbia - znajduje się poza UE i ze względu na to nie jest ograniczona bzdurnymi przepisami.
Maroko - a kogo mają brać z Afryki Północnej? Libię, Tunezję, Egipt? Jedyny kraj gdzie JESZCZE jest względnie spokojnie i da się robić biznes.
Uzbekistan - prawie 500 000 kilometrów kwadratowych, kraj tani jak barszcz z olbrzymimi możliwościami. Wystarczy sypnąć juanem na szukanie surowców a

[Scentolog]

@InnyKtosek: @centryfuga: W programie, na samym początku zaznaczono, że Chiny mają już umowy o strategicznej współpracy z siedemnastoma (17) krajami. "Co więc sprawia, że Polska ma z Chinami umowę o ""strategicznym"" partnerstwie?".

Mamy więc 17 państw na 187, które współpracują z krajem, którego populacja równa się niemal 1/5 (18,7%) populacji świata!

Ponad to:
Zachód patrzy na Polskę z pozycji silniejszego, wyzyskującego. Na wschód nie pójdziemy, bo jeszcze oskarżą nas o rusofilię