Zapłodnieniu komórki jajowej towarzyszy błysk światła.

Naukowcom udało się sfilmować to niezwykłe zjawisko. Polega ono na uwalnianiu przez zapładnianą komórkę jajową cynku, co tworzy iskry widoczne pod mikroskopem przez ułamek sekundy. Wcześniej podobne zjawisko obserwowano przy zapłodnieniu komórki jajowej myszy.

[fnord23]

To jest dusza.
katolicy: 9001 ateiści: 0

[xqwzyts]

@fnord23: chyba będę śledził nagłówki Frondy w poszukiwaniu tego typu newsa. Wcale by mnie tym nie zaskoczyli

[grawiton]

@fnord23: a żarówka to portal dusz, bo świeci.( ͡° ͜ʖ ͡°)

[rainkiller]

Ciekawe, że w momencie śmierci w ludzkim mózgu zachodzi podobne zjawisko.

[2.....e]

@rainkiller: Fiat lux, Fiat homo, Fiat Voluntas Tua

[inver]

@23cmwzwisie: Fiat Seicento, Fiat Panda, Fiat Croma

[masowy_solipsyzm]

https://www.reddit.com/r/woahdude/comments/4go3nt/scientists_just_captured_the_flash_of_light_that/d2jc0z8

This is an intentionally misleading media release. There is a natural "Explosion" of zinc atoms, but they absolutely *do not emit light*. Scientists introduced a chemical that responds to the presence of zinc by emitting light, so they could easily track zinc. This is a common technique, "staining" or using "flourescent marker" chemicals that help you identify and track specific things, be it compounds, organisms, etc. There is absolutely no "visible

[sopelas]

Informacja dla pozostalych plemnikow ze ta juz jest zajeta.

[g.....n]

@sopelas: z jednoczesnym uśmierceniem tych w najbliższym otoczeniu

[xantanamera]

No to "ru#_ac aż iskry polecą" nabiera nowego znaczenia;p

[g.....n]

Supernowa czy "Big Bang"? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[m.....6]

Śp. Kossecki to przewidział teoretycznie, w języku cybernetyki nazywa się to momentem rozpoczęcia programu, każdy cybernetyczny program jest procesem sterowania, składa sie z czterech elementów, obiekt sterujący, obiekt sterowany, metoda, cel.
pytanie kto jest obiektem sterującym?

[grawiton]

@madmax236: ten który reguluje obiektem sterowania, np. termostat reguluje temp. piekarnika ;)

[mborro]

In vitro? Toż to grzech...