Policjant zatrzymywał złodzieja... i został dotkliwie pobity. Nikt nie pomógł
W szpitalu w Rybniku przebywa policjant, który został dotkliwie pobity przez złodzieje i jego kompana. Do sytuacji doszło przed jednym z marketów w Rybniku-Boguszowicach. Przebywający na urlopie funkcjonariusz zatrzymał mężczyznę, który wyszedł ze sklepu ze skradzioną kurtką. W tym...
Trzebieslawice z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 193
- Odpowiedz
Komentarze (193)
najlepsze
Te historie zazwyczaj mają jakieś drugie dno, które jest skwapliwie pomijane. Ludzie zostają przestraszeni, zamiast dowiedzieć się co wolno a czego nie.
Chore przepisy-chore reakcje ludzi.
1. Jako cywil nie masz prawa nikogo "wylegitymować"- takie uprawnienie ma policja, o którym mowa w art. 15 ust.1 pkt.1 UoP. Bardziej by pasowało "potwierdzić tożsamość".
2. Tak, jako że nie było zagrożenia życia, mógł zadzwonić do dyżurnego jednostki i iść za nimi, w razie czego powiedzieć jakim samochodem odjechali.
TUTAJ przechodzień w podobnej sytuacji pomógł złodziejowi myśląc, że go ratuje przed chuliganem, tak więc wydaje mi się, że brak reakcji przechodniów faktycznie jest uzasadniony
@tomtom666: Powiedz mi - po co kłamiesz? Po to, żeby ludzie się nie bronili, bo będą myśleli przez takie rozpowszechniane nieuctwo, że nie mogą się bronić?
Dosyć tego pieprzenia bzdur na temat prawa dotyczącego obrony koniecznej.
Jaki udział w bójce!?
Pomagając napadniętej osobie kwalifikujesz się pod obronę konieczną, to raz.
Dwa, uzyskujesz ochronę prawną funkcjonariusza publicznego.
Zacytujmy sobie
Druga sprawa - w zatrzymywaniu złodziei i bandytów policjanci są
Ile razy policja ma strzelania w miesiącu? Większość strzelców wywala na strzelnicach w miesiąc