Ochronił typa przed samym sobą. Nie było widać, żeby był jakiś specjalnie groźny ten ćpun, raczej już ledwo kontaktował. Ale raz, że straszył ludzi, dwa - jakby wysiadł z tego metra mógłby wpaść na tory, a wtedy wiadomo, dla niego już pozamiatane, a ludzie potem sprzątać muszą, a i kolejka się spóźni. Tak go gdzieś zamkną, wytrzeźwieje, zapłaci za usługę i szafa gra.
Ktoś ma pomysł jak wyswobodzić się z takiego chwytu?
@Dejzon: Głowa na bok (osłabia efekt duszenia), łapiesz go za ręce, tyłek wypinasz do tyłu - jeśli nie jest wyższy od ciebie, to powinien w tej chwili ledwo dotykać nogami ziemi. Potem rozpędzasz się i plecami o ścianę albo o ziemię - może puści.
To na pewno jest żołnierz? Można w ogóle mieć takiej długości włosy w takich służbach? Bardziej mi na jakiegoś hipstera rurkowca wygląda, który po prostu chodzi na siłowni i może lubi jeździć na gale Ufc.
@thisismaddnes: można, jest udowodnione, że długie włosy wpływają na "szósty" zmysł żolnierza. Wygoogluj indiańkich rangerów w wietnamie, znajdziesz dużo interesujących szczegółów.
Czy to członek regimentu to nie wiem,być może tak,zastosował chwyt tzw śpiocha.The sleeper polega na tym,że naciskamy na krtan i trzymamy do momentu do kiedy nie poczujemy ciężaru ciała, będzie on oznaczał że klient już odpadł.Trudne do opanowania ze względu na równowagę sił którą musimy wyczuć.Ktoś niedoswiadczony może zmiarzdzyc krtan i posłać nieszczesnika na długi sen ,tzw long sleep -pocałunek na dobranoc.
Duszenie i to nieprofesjonalne. Nie miał dobrej kontroli nad tym co robi i mógł mu zrobić krzywdę. Przy dobrym locku o co nie trudno 3 sekundy i jesteś out. Czasem nie zdążysz dotnąć podłogi. Tutaj koleś był naćpany więc z tym czasem mogło być różnie ale max 5 sekund.
Komentarze (253)
najlepsze
@grzylen: Przypuszczam, że gościu długo się wahał czy interweniować czy nie i adrenalina zrobiła swoje.
@Dejzon: Głowa na bok (osłabia efekt duszenia), łapiesz go za ręce, tyłek wypinasz do tyłu - jeśli nie jest wyższy od ciebie, to powinien w tej chwili ledwo dotykać nogami ziemi. Potem rozpędzasz się i plecami o ścianę albo o ziemię - może puści.
EDIT: Taki nóż (na łańcuszku na szyi albo ukryty w pasku) też pomaga w takiej sytuacji: http://www.coldsteel.com/Product/43NSK/MINI_PAL_W_SECURE-EX_SHEATH.aspx
Ale użycie go to już inny paragraf niż bójka, a i z ofiary stać się sprawcą nietrudno.
@Stivo75: Ale głupoty gadasz. Usypiające duszenie to duszenie tętnicze, wywierające ucisk na tętnice szyjne i zmniejszające ich prześwit.
Krtani nie radzę tykać, bo przy głupocie można kogoś trwale uszkodzić.