@Mariusz30: Już widzę jak za kilka lat jego dzieciak napisze na jakimś forum: Mój ojciec to fanatyk węży, pół mieszkania #!$%@? wężami. Średnio raz w miesiącu kogoś ukąszą i trzeba jechać do szpitala po przecież jadowite..( ͡°͜ʖ͡°)
@SuchyBatman: Sama świadomość, że coś włochatego wielkości dłoni wbija w twoją skórę 2,5 centymetrowe szczękoczułki budzi u mnie większy lęk niż przed wężami.
@Sonet: Kuźwa serio, węża to śmiało wezmę na ręce itd, ale jak coś takiego miał bym potrzymać to i jeszcze by mnie ugryzło to skończyłbym w psychiatryku...nie śmiem ufać niczemu co ma więcej niż cztery nogi :/ (logicznie rzecz biorąc węże są dla mnie spoko (✌゚∀゚)☞ )
Przypomina mi się scena z najnowszego Riddicka, gdzie ten sobie aplikował coraz to mocniejsze dawki trucizny z jakiegoś zwierza, by się w końcu uodpornić na produkowany przez nie jad.
Na jego miejscu obawiałbym się jednego. A mianowicie, podziemnych eksperymentów na ludziach przerowadzanych przez rządy np. dzikich lub "cywilizowanych" krajów. Wg mnie gdzieś na świecie przeprowadza się niewyobrażalne dla szarego człowieka eksperymenty na ludziach.
@NadiaFrance Dodam, że słyszałam, że w Polsce nie ma niebezpiecznych węży, o ile jesteśmy dorośli, w dobrej kondycji, niechorzy, nie w ciąży i nie w czasie okresu, polskie węże mogą spowodować co najwyżej ogólne osłabienie, natomiast ja bym tego nie weryfikowała i dzwoniłabym natychmiast po pomoc
W Polsce w ogóle nie ma niebezpiecznych węży bez względu na stan zdrowia, wiek, ciąże czy okres( swoją drogą trochę dziwne, że wymieniłaś okres jako okoliczność
@DivusClaudius: mieszkam na południu małopolski ale ani jednego węża nie widziałem na cmentarzu. Ani nic nie słyszałem żeby tam je ktokolwiek widział. A mieszkam w rejonie gdzie jest ich masa ( Babia Góra #pdk ) Pełno ich jest za to w okolicach gdzie jest pełno nieużytków rolnych. Wysokie trawy, rzeczki, po prostu tam gdzie jest mało ludzi.
był kiedyś dokument o pewnym Australijczyku, który był wyjątkowo odporny na jad węży i w trudnych przypadkach dawał sie "ukąsić" by potem z jego krwi robić surowice. szczegółów nie pamiętam, ale facet miał na koncie kilka uratowanych żyć.
Każdy ma jakąś pasję. Ja tam lubię książkę poczytać, a gostek lubi jak go gryzą jadowite węże. W dzisiejszych czasach nie zdziwiło by mnie nawet jakby się z nimi żenił i walczył z systemem o legalizację związku i możliwość adopcji dzieci.
Koleś prawdopodobnie jest uzalezniony bo na samym wstępie jest mowa o tym że rodzina jest dopiero na drugim planie. Jeśli mam rację to ciekawe czy to haj po ugryzieniu czy tylko adrenalina. Przy okazji ładna idea o ratowaniu wielu żyć.
nowy narkotyk, już widziałem kilku co sobie w kanał dają za pomocą takiego węża.Co to za nowa moda może ktos powiedziec? Podobnież krzepnięcie krwi sprawia im nie lada haj ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (105)
najlepsze
Kaaażdy jakieś hobby maaaaa,
A jaaa w domu mam wężykaaaaa,
Który kłuje, gryzie i kąsaaaaaaa!
Kaaażdy ma jakiegoś bzikaaaaa,
Kaaażdy jakieś hobby maaaaa,
A jaaa w domu mam wężykaaaaa,
#!$%@? kąsaczaaaaa
Mój ojciec to fanatyk węży, pół mieszkania #!$%@? wężami.
Średnio raz w miesiącu kogoś ukąszą i trzeba jechać do szpitala po przecież jadowite..( ͡° ͜ʖ ͡°)
Uzależniony od kąsania przez węże ( ͡º ͜ʖ͡º)
Czekam na kąsanie przez jakieś ptaszniki to musi być groza.
W Polsce w ogóle nie ma niebezpiecznych węży bez względu na stan zdrowia, wiek, ciąże czy okres( swoją drogą trochę dziwne, że wymieniłaś okres jako okoliczność