@NadiaFrance Dodam, że słyszałam, że w Polsce nie ma niebezpiecznych węży, o ile jesteśmy dorośli, w dobrej kondycji, niechorzy, nie w ciąży i nie w czasie okresu, polskie węże mogą spowodować co najwyżej ogólne osłabienie, natomiast ja bym tego nie weryfikowała i dzwoniłabym natychmiast po pomoc
W Polsce w ogóle nie ma niebezpiecznych węży bez względu na stan zdrowia, wiek, ciąże czy okres( swoją drogą trochę dziwne, że wymieniłaś okres jako okoliczność
@DivusClaudius: mieszkam na południu małopolski ale ani jednego węża nie widziałem na cmentarzu. Ani nic nie słyszałem żeby tam je ktokolwiek widział. A mieszkam w rejonie gdzie jest ich masa ( Babia Góra #pdk ) Pełno ich jest za to w okolicach gdzie jest pełno nieużytków rolnych. Wysokie trawy, rzeczki, po prostu tam gdzie jest mało ludzi.
był kiedyś dokument o pewnym Australijczyku, który był wyjątkowo odporny na jad węży i w trudnych przypadkach dawał sie "ukąsić" by potem z jego krwi robić surowice. szczegółów nie pamiętam, ale facet miał na koncie kilka uratowanych żyć.
Każdy ma jakąś pasję. Ja tam lubię książkę poczytać, a gostek lubi jak go gryzą jadowite węże. W dzisiejszych czasach nie zdziwiło by mnie nawet jakby się z nimi żenił i walczył z systemem o legalizację związku i możliwość adopcji dzieci.
Koleś prawdopodobnie jest uzalezniony bo na samym wstępie jest mowa o tym że rodzina jest dopiero na drugim planie. Jeśli mam rację to ciekawe czy to haj po ugryzieniu czy tylko adrenalina. Przy okazji ładna idea o ratowaniu wielu żyć.
Komentarze (105)
najlepsze
W Polsce w ogóle nie ma niebezpiecznych węży bez względu na stan zdrowia, wiek, ciąże czy okres( swoją drogą trochę dziwne, że wymieniłaś okres jako okoliczność